A A+ A++

Straż miejska z Inowrocławia w województwie kujawsko-pomorskim poinformowała na Facebooku o nietypowej interwencji. Operator miejskiego monitoringu zauważył na jednej z kamer mężczyznę leżącego na ławce przy grillowisku znajdującym się na terenie uzdrowiska Solanki. Zawiadomił dyżurnego straży miejskiej “z uwagi na temperaturę powietrza i godzinę wieczorną”. Ten zdecydował o wysłaniu na miejsce patrolu. “Jak się później okazało starszy mężczyzna leżał tam przez ponad godzinę” – czytamy we wpisie.

Nietypowa interwencja straży miejskiej

Zanim strażnicy dotarli na teren uzdrowiska, doszło do zaskakujących scen. W pewnej chwili mężczyzna poderwał się z ławki i zaczął się rozbierać. Po ściągnięciu z siebie okrycia wierzchniego i koszulki wyszedł na jedną z alejek i… zaczął ćwiczyć. Kamery uchwyciły, jak wykonuje przysiady, rozciągnięcia i podskoki. „Interwencja zakończyła się przeprowadzeniem rozmowy” – poinformowała inowrocławska straż miejska. Udostępniono też nagranie z monitoringu, na którym widać leżącego, a następnie trenującego mężczyznę.

facebook

„Zepsuli panu trening”

Po wpisem na Facebooku pojawiły się setki komentarzy. Część internautów chwaliła straż miejską za słuszną reakcję, inni podeszli do sprawy żartobliwie. „Muszę przyznać, że co by nie mówić kondycję ten Pan ma” – napisała jedna z użytkowniczek. „Zepsuli panu trening” – stwierdziła inna. Jeszcze inni żartowali, że “to King Bruce Lee…karate mistrz”.

Czytaj też:
Nietypowi pasażerowie czekali na autobus. Strażnicy miejscy myśleli, że to żart
Czytaj też:
Tragiczny finał poszukiwań nastolatki z Inowrocławia. Znaleziono ciało

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDwa zespoły dostarczyły poprawki bolidów na ostatni wyścig sezonu
Następny artykułEpiskopat: Nauczanie ks. Chmielewskiego wymaga korekty