A A+ A++

Miejska ReUżytkownia ma być punktem nieodpłatnej wymiany rzeczy używanych, które mogą zyskać drugie życie. Jak przekonuje ratusz, niezniszczone ubrania, meble, przedmioty codziennego użytku czy urządzenia – wszystko to będzie można przynieść do ReUżytkowni, by następnie znalazło nowego właściciela.

Jak tłumaczy miasto, ReUżytkownia to będzie tzw. freeshop: – Miejsce, gdzie wszystko będzie za darmo. Główną ideą projektu jest wydłużenie życia przedmiotów, ograniczenie konsumpcjonizmu, promowanie upcyklingu i umiejętności naprawiania rzeczy. Chcemy, żeby ReUżytkownia była również miejscem wykładów, warsztatów i wystaw związanych z tematyką ekologii – tłumaczy Iwona Kowalczuk, naczelnik Wydziału Gospodarowania Odpadami Komunalnymi w Opolu.

Brak zaufania do organizacji?

Punkt, w którym przedmioty zyskiwać będą drugie życie, powstanie w centrum miasta, a dokładnie w dawnym sklepie „Adam” przy ul. Książąt Opolskich. Podczas ostatniej sesji rady miasta zapadła decyzja o zwiększeniu pieniędzy przeznaczonych na remont lokalu o 145 tys. zł (zadanie „Realizacja zadań związanych z gospodarką odpadami komunalnymi w obiegu zamkniętym”). Natomiast na „Prowadzenie punktów zbierania odpadów komunalnych na terenie miasta Opola” przeznaczono dodatkowo 95 tys. zł. Łącznie radni zdecydowali, by miejska inicjatyw otrzymała dodatkowo 240 tys. zł. Po upublicznieniu tej informacji pojawiły się jednak pytania, dlaczego prowadzeniem takiego miejsca nie będzie się zajmować jedna z opolskich organizacji pozarządowych.

– Na miejskiej stronie pojawiła się informacja o „przetarg na ReUżytkownię”, ale okazało się, że chodzi o przetarg na remont lokalu, a nie o pozyskanie społecznego partnera do projektu. Miasto nie ma zaufania do organizacji pozarządowych? – pyta jeden z opolskich społeczników.

Społeczny komis

Związany od lat z opolskimi organizacjami pozarządowymi Tomasz Kosmala pisze na swoim profilu w mediach społecznościowych: – Z jednej strony inicjatywa bezcenna, bardzo potrzebna w mieście, jednak z drugiej strony to po prostu powielenie pomysłu przez miasto, za całkiem spore pieniądze – komentuje Kosmala.

Pyta też, czy takiego miejsca nie udałoby się stworzyć z pomocą (lub zlecając) organizacji pozarządowej. Zastanawia się przy tym, „na ile organizacje wyceniły przygotowanie i poprowadzenie czegoś takiego, mając z tyłu głowy, że miasto rok w rok wyłoży na to pieniądze”. Na koniec smutno konstatuje: – Jak coś robi urząd, to musi to kosztować setki tysięcy złotych, a jak to samo robi organizacja pozarządowa, to powinno być za darmo lub za parę tysięcy w konkursie – dodaje Kosmala.

Przypomnijmy, że do jesieni 2018 roku, na zapleczu ul. Krakowskiej z powodzeniem działała „Graciarnia”- popularny komis społeczny prowadzony przez jedną z opolskich fundacji. Organizacja zachęcała mieszkańców do przynoszenia niepotrzebnych rzeczy, które miały trafić na śmietnik. Potem te przedmioty za niewielką kwotę były sprzedawane w lokalu. Zyski ze sprzedaży pokrywały działalność społecznego komisu, tzn. miejsce samo się finansowało. „Graciarnię” zamknięto, ponieważ budynek był przeznaczony do wyburzenia.

Uniknąć graciarni

Z prośbą o komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do opolskiego ratusza.

– Bardzo byśmy chcieli, by ReUżytkownia działa na podobnych zasadach jak w innych miastach. Wbrew pozorom prowadzenie takiego miejsca nie jest takie proste. Absolutnie nie chodzi tu o to, że organizacja pozarządowa nie jest w stanie poradzić sobie z tym zadaniem. Natomiast, zależy nam na tym, by to miejsce było przestrzenią, w której znajdują się różnego rodzaju szkolenia, wykłady, ale by to też nie zmieniło się w takie alternatywne wysypisko śmieci. Naprawdę, trzeba dużo wysiłku, by to miejsce nie zamieniło się w taki punkt, gdzie leżą stare rzeczy, których nikt nie chce i z czasem obrastają kurzem. To nie jest tak, że my nie będziemy współpracować z organizacjami pozarządowymi, wręcz chcemy organizacje wciągać w różne projekty. Współpraca z trzecim sektorem jest jak najbardziej wpisana w ten cały projekt – komentuje Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prasowy opolskiego ratusza.

Jak dodaje, ReUżytkownia będzie finansowana z międzynarodowego programu URBACT, a wzorem dla Opola będzie m.in. Oslo, gdzie – jak informuje ratusz – działa 9 takich miejsc, stworzonych przez samorząd. Miasto nie wyklucza też, że w przyszłości prowadzenie takiego miejsca przekaże jednej z organizacji pozarządowych.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTyle zarobił Klemens Murańka za życiówkę
Następny artykułTolka chwyta kierownicę i kubek. Proteza ręki z Poznania ma być przełomem dla każdego