A A+ A++

Cała inwestycja ma przede wszystkim ekologiczny wymiar:

To jest akcja, która łączy ze sobą wiele różnych dobrych aspektów. Jakiś czas temu 32 pojemniki na elektrośmieci stanęły na terenie Częstochowy. To była akcja w ramach współpracy Centrum Usług Komunalnych z Fundacją „Odzyskaj środowisko” i organizacją AURAEKO> Natomiast teraz finał. Na terenie miasta, na oczyszczalni ścieków „Warta” stanęły ule. Ule z pszczołami – 100 tys. pszczół – 5 uli. Ule wykonane z elektrośmieci pokazują, że tym rzeczom, których się pozbywamy, można dać ciekawe drugie życie.

Prezydent miasta Krzysztof Matyjaszczyk przyznaje, że pierwsze zbiory miejskiego miodu zaplanowano na jesień. Szczególnie ciekawe są w tym przedsięwzięciu same ule da pszczół, które zostały zrobione ze zużytego i przetworzonego sprzętu elektronicznego.

To jest trochę manufaktura. Każdy z tych uli jest trochę inny. Są zbudowane w sposób klasyczny, czyli są to ule wielkopolskie – mają drewniane wnętrze, żeby pszczoły czuły się dobrze. Z drugiej strony są zachowane elementy z recyklingu – z pralek. Bębny do pralek zostały rozprasowane i wycięte w heksagony, przytwierdzone do tego ula po to, żeby pokazać, że idea recyklingu nie jest martwa. Jeżeli chodzi o budowę, to są elementy stałe – dennica, daszek, korpus, nóżki i wlotek

– tłumaczy Krzysztof Kieszkowski z Fundacji Odzyskaj Środowisko. Ponadto jak zapewnia –nowa pasieka jest bezpieczna dla mieszkańców. Z kolei Centrum Usług Komunalnych ucieszyło to, że projekt uczy segregacji i przetwarzania odpadów:

Doczekaliśmy się. Mamy w tej chwili 5 uli, czyli 50 tys. pszczół. Będzie ich około 80 tys.. Najpierw czekaliśmy na ule, teraz czekamy na miód. Podejrzewam, że będziemy mogli smakować tego miodu już jesienią

– mówił Łukasz Kot z Centrum Usług Komunalnych. Jak wygląda proces powstawania miodu w takiej miejskiej pasiece? Tak jak w każdej innej, przyznaje specjalista:

Mniej więcej od kwietnia do lipca jest najintensywniejszy sezon, natomiast później od sierpnia do października pszczoły przygotowujemy do zimy. Przez zimę jedyne co możemy zrobić to nie przeszkadzać – pszczoły powinny mieć spokój. W sezonie nawet 30 kg miodu jest do dźwignięcia. Wymaga to systematyczności, stałej kontroli, dosyć częstych wizyt i obserwowania, co się w takim ulu dzieje

– tłumaczył pszczelarz Łukasz Przybył.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBądźmy wolni od potrzeby robienia wrażenia na innych ludziach
Następny artykułIO w Tokio. Masowe rezygnacje wśród wolontariuszy