Mandaty na kwotę 1000 złotych, zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz jazda po kilku głębszych. To osiągnięcia 60 letniego mieszkańca gminy Międzychód, który 10 lipca urządził sobie samowolkę na drogach powiatu.
Właśnie 10 lipca około 22.00 mieszkaniec gminy Międzychód na drodze pomiędzy Kolnem a Kamionną tak niefortunnie cofał Nissanem Micrą, że uderzył w busa. gdy zorientował się, co zrobił – błyskawicznie wycofał auto i odjechał z miejsca wypadku.
Ale nie udało mu sie uciec daleko: policyjny radar namierza go w Międzychodzie na ulicy Piłsudskiego. Policjanci włączają światła dźwiękowe i błyskowe i usiłują zatrzymać micrę. Udaje się to na ulicy Daszyńskiego. Kierowca zostaje zatrzymany. Mundurowi stosują środki przymusu bezpośredniego – zakładają mu kajdanki.
Sprawdzają w policyjnych bazach danych, z kim mają do czynienia – i okazuje się, że zatrzymany mężczyzna nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdów… Poza tym badanie alkomatem wykazuje 0,62 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Czyli zatrzymany prowadził samochód bez uprawnień, pod wpływem alkoholu, spowodował kolizję drogową, a po tym wszystkim jeszcze nie zatrzymał się do kontroli.
– Zachowanie kierowcy nie warte naśladowania – komentują międzychodzcy policjanci i przypominają, że nie zatrzymanie się do kontroli drogowej jest przestępstwem, za co grozi do pięciu lat więzienia, za jazdę po pijaku zarzut także z kodeksu karnego – do dwóch lat pozbawienia wolności i grzywna.
– Czy było warto? – pytają stróże prawa.
KPP Międzychód, el
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS