A A+ A++

Miedź Legnica, od dawna pewna awansu do PKO Ekstraklasy, nie odpuszcza rywalom. W ostatnim w sezonie meczu na swoim terenie, przy pełnym stadionie, pokonała Widzew Łódź 1:0. Jest liderem tabeli, z piętnastoma punktami przewagi nad drugim w kolejności Wiszewem. Fani legnickiej drużyni są dumni i szczęśliwi. A oto jak niedzielne spotkanie komentują trenerzy obu drużyn.

Janusz Niedźwiedź (Widzew Łodź): 

– Na wstępie chciałbym jeszcze raz pogratulować Miedzi zasłużonego awansu. Widzieliśmy to też dzisiaj na boisku. My musimy jeszcze sobie zasłużyć i zapracować na ten awans. Mieliśmy dzisiaj pierwszą szansę, żeby się w Ekstraklasie znaleźć. Dzisiaj też wielu z nas doświadczyło tego, jak można być blisko ogromnej euforii i szczęścia, a nagle być nie powiem, że na ziemi, bo my nie będziemy na ziemi, ale nie cieszyć się z tego co mogło być. Ale to jest tylko gdybanie. Mogło być… Nie ma teraz to znaczenia. Mamy przed sobą ostatnią szansę jeśli chodzi o bezpośredni awans i w tym momencie najważniejsze jest to, co przed nami. Dzisiaj gratuluję Miedzi, a my musimy tydzień poczekać. Wierzę, że na naszym stadionie będzie nasz mecz.

Wojciech Łobodziński (Miedź Legnica): 

– Było dzisiaj dużo emocji. Myślałem, że ciężko będzie nam dzisiaj zebrać zespół. Widzieliśmy szampany, przygotowania do fety. Pomyślałem sobie – tylko nie to… Chłopakom należy się szacunek, bo pokazali dzisiaj nie tylko ogromny charakter, ale i jakość piłkarską. Jeżeli chodzi o sam mecz, na pewno byliśmy zespołem lepszym. W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze. W drugiej mieliśmy problemy, ale wynikały one z tego, że musieliśmy zrobić zmiany wynikające z różnych rzeczy. Jeszcze nie widziałem czegoś takiego, żeby sędzia sfaulował zawodnika. Złamał mu nos. Z jednej strony może się to wydać śmieszne, ale Szymon jest w tej chwili w szpitalu, więc dla nas nie jest to zabawne. Zmiany wprowadziły nam trochę kłopotów. Obroniony kontrowersyjny rzut karny dodał nam trochę skrzydeł. W przekroju całego meczu na pewno byliśmy lepsi. Tak jak mówiłem tydzień temu w Gdyni trenerowi Tarasiewiczowi, nie odpuściliśmy Arce, nie odpuściliśmy Widzewowi i nikomu nie odpuścimy.

Źródło: Miedź Legnica

FOT. B.HAMANOWICZ/ MIEDZLEGNICA.EU

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBanaszak show, comeback zabrzan i szef Poldi
Następny artykuł“Kuwety”, “miejska kupa”. Mieszkańcy Gdyni drwią z psich stref czystości