A A+ A++

Przeciąganie liny pomiędzy Microsoftem a Sony trwa. Amerykanie są zdecydowani dopiąć transakcję na ostatni guzik, dlatego zaczęli szukać sojuszników. Na efekty nie trzeba było długo czekać.

Źródło fot. Activision

i

Spór między Microsoftem a Sony trwa, a jego końca jakby nie widać. Amerykanie wykazują się ogromną determinacją, by doprowadzić proces przejęcia Activision Blizzard do szczęśliwego końca. W trudnej walce z Japończykami z Sony Microsoft zwiera sojusznicze szeregi. Nvidia i Nintendo przystały na plany giganta z Redmond, podpisując stosowne, 10-letnie porozumienie.

Współpraca z innymi firmami raczej nie sprawi jednak, że Sony zmieni podejście do transakcji Amerykanów. Z kolei Microsoft nie chce iść na ustępstwa i nie zamierza rezygnować z żadnych części Activision Blizzard, w tym przede wszystkim Call Of Duty, które jest solą w oku Sony.

Niespodziewana współpraca

Wieści o zawarciu porozumienia z Nvidią przekazał wiceprezes Microsoftu Brad Smith. Dokonał tego tuż po wczorajszym niejawnym przesłuchaniu, jakie odbyło się w biurach Komisji Europejskiej. Umowa ma pozwolić na udostępnienie portfolio xboxowych gier firmy z Redmond (a konkretnie tych oferowanych w streamingu poprzez xCloud) na platformie GeForce Now. Chociaż Nvidia była dotychczas przeciwna działaniom Microsoftu, jej zarząd zdecydował się na współprace, do czego z pewnością zachęciła biblioteka tytułów Activision Blizzard. Po ewentualnym przyklepaniu przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft, gry tego wydawcy będą dostępne w usłudze GeForce Now. Podobną umowę podpisało wczoraj Nintendo (aczkolwiek skupioną głównie na CoD-zie), czym pochwalił się między innymi Brad Smith, twierdząc, że Call Of Duty będzie mogło pojawić się na kolejnych milionach urządzeń.

Obopólne korzyści

Współpraca Microsoftu z innymi firmami w sprawie dostępności gier ma znaczenie zarówno dla Amerykanów, jak i nowych sojuszników. W ten sposób gigant z Redmond zyskuje w oczach urzędników weryfikujących proces przejęcia Activision Blizzard, sprawiając wrażenie podmiotu bardziej konkurencyjnego i uczciwego. Z kolei Nvidia i Nintendo zapewniają sobie dostęp do popularnych serii gier. Podobne porozumienie Microsoft zaproponował Sony, ale firma odrzuciła tę propozycję.

Trudna prawnicza walka

Japończycy twardo obstają przy swoim i nie godzą się na ugodę z Microsoftem. Sony w dalszym ciągu uważa, że postępowanie Microsoftu jest niekonkurencyjne oraz nieuczciwe. Z kolei Amerykanie, odbijając piłeczkę i nazywając Sony najgłośniejszym przeciwnikiem transakcji, oskarżają ich o wieloletnią dominację na rynku (więcej na ten temat przeczytacie w kolejnej wiadomości).

Jednocześnie Microsoft ukróca jakiekolwiek domysły i dyskusje na temat ich rezygnacji z części lukratywnego tortu w postaci Activision Blizzard. Firma zaznacza, że nie jest możliwe wyłączenie niektórych marek z umowy Microsoftu (chodzi w szczególności o Call of Duty). Może to co prawda nie spodobać się regulatorom, ale firma postanowiła postawić sprawę jasno.

Niedługo werdykt

Sprawa przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft ciągnie się długimi miesiącami. Aktualnie proces bada Komisja Europejska. Ostateczny werdykt unijnych organów mamy poznać 11 kwietnia. Później czeka nas jeszcze chociażby przesłuchanie w amerykańskiej FTC, czyli Federalnej Komisji Handlu. Te działania zaplanowane są na miesiące letnie, a duży wpływ na nie ma mieć m.in. decyzja unijnych organów.

  1. Microsoft – oficjalna strona
  2. Activision Blizzard – oficjalna strona
  3. PlayStation – oficjalna strona
  4. Nintendo – oficjalna strona
  5. Nvidia – oficjalna strona

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułДвох людей знайшли мертвими у приватному будинку в Мукачеві
Następny artykułJak pomagać migrantom? Poznańscy radni uchwalili zasady