Od ponad pięciu lat nawołują do puczu i zagrzewają kolejne grupy do zamieszek i szarpanin z policją, nie uznają konstytucyjnych organów i wspierają lewackich terrorystów atakujących kościoły. Mowa o dziennikarzach „Gazety Wyborczej”, której szef, Adam Michnik, z wściekłością, atakuje dziś szturmujących Kapitol i przenosi amerykański konflikt do Polski.
CZYTAJ TAKŻE:A co robią w Polsce? Budka napisał do Bidena: Niekiedy podburzana przez polityków mniejszość może rzucić wyzwanie demokracji
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Upadek demokracji w USA? Publicyści: To efekt działań lewicy, która robiła wszystko, by obalić prezydenta Trumpa. BLM przetarł szlaki
Napaść bojówkarzy, miłośników Donalda Trumpa, na parlament Stanów Zjednoczonych przypominała – częściowo tylko improwizowany – zamach stanu. Spoglądając na tych ludzi, którzy wdarli się do Kapitolu, myślałem o bolszewickich i faszystowskich bojówkach. Ci ludzie przecież byli ofiarami kłamliwej, demagogicznej propagandy, która nazywała czarne białym. Bolszewicy i naziści też zaczynali od frontalnego ataku na parlament i wartości demokracji parlamentarnej.
– pisze Adam Michnik.
Dlaczego naczelny „Gazety Wyborczej” nie miał takich refleksji, gdy lewicowi zadymiarze bezcześcili święte dla Polaków i katolików symbole? Dlaczego nie mówił o „bolszewickich bojówkach” , gdy członkowie „Strajku Kobiet” wdzierali się do świątyń, a ich bojówkarze katowali księży i atakowali policję? Nie stać go była na takie przemyślenia lub wręcz wspierał podobne działania. Ileż było, zamieszczanych w „GW”, „poradników” dla bojówek? Iluż ekspertów prawnych, namówionych przez redakcję z Czerskiej, zapewniało bandytom ochronę prawną?
Podwójne standardy
Adam Michnik brnie jednak w swoją hipokryzję jeszcze bardziej.
Donald Trump postanowił najwyraźniej utrzymać się przy władzy „poza trybem”, jak mawiał inny demagog i oszust z innego kraju. Dlatego zachował się według standardów odległych od tradycji republikańskich Stanów Zjednoczonych, a raczej jak satrapa latynoamerykański czy afrykański, jak dowódca faszystowskich, bolszewickich bojówek
– pisze Adam Michnik w komentarzu dla „Gazety Wyborczej”.
Poza trybem? Przecież to ”Gazeta Wyborcza” i jej dziennikarscy szturmowcy zachęcali opozycję do puczu w 2016 roku. To „GW” nawoływała do szturmów na Sejm i Senat i wściekle atakowała broniących demokracji policjantów, prokuratorów, niezależnych sędziów, dziennikarzy oraz polityków! To właśnie redakcja z Czerskiej i jej komentatorzy nie godzili się z kolejnymi wyborami Polaków, podważając każdą demokratyczną decyzję wyborców, którzy wybierali Prawo i Sprawiedliwość.
Ale te sceny w środku Kapitolu są czytelnym sygnałem, że nasz nowy rok może obfitować w niebezpieczeństwa. To była przecież próba podpalenia Reichstagu. Na szczęście – nieudana. Ale podpalacze są wśród nas. I jest ich niemało
– puentuje swój felieton redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”.
Redakcja z ulicy Czerskiej od ponad 30 lat dzieli Polaków na „gorszych” i „lepszych”, na „oszołomów” i „oświeconych”. Od lat podpala Polskę. Tu zasługi „GW” są naprawdę duże, a wyniki doskonałe.
Applebaum przeciwko wolności mediów
W „Gazecie Wyborczej”, oprócz pełnego hipokryzji felietonu Adama Michnika, możemy też przeczytać relację z wczorajszych zamieszek okraszoną komentarzem Anne Applebaum, która niemal wprost sugeruje zasadność łamania wolności słowa.
Problemem jest skala rojeń, jakie mają ludzie, którzy oglądają media propagujące teorie spiskowe o rzekomych fałszerstwach wyborczych i spisku przeciwko Trumpowi
– stwierdziła Applebaum, jakby „zapominając”, że kontrolowane przez przeciwników Trumpa media społecznościowe odcięły prezydentowi USA dostęp do profili.
Siła „Gazety Wyborczej” i jej wpływ na to co myślą i robią Polacy są dziś dużo słabsze niż przed laty. Ideologiczne szaleństwo i wojna totalna wydana połowie społeczeństwa przyniosły fatalne skutki dla tego tytułu i całego wydawnictwa. Jak widać, redakcja z Czerskiej prowadzi też swoje zagraniczne krucjaty. Kurs jest jednak ważniejszy niż sens. Ten okręt, który wciąż nabiera wody, będzie płynął dalej po falach absurdu i hipokryzji.
Wojciech Biedroń
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS