A A+ A++

Polityk Suwerennej Polski podał na swoim koncie w serwisie X, że Prokuratura Krajowa wysłała mu list polecony. 

– Na awizo była informacja, że mam czas na jego odbiór do przyszłego tygodnia, więc jestem w terminie. Otwieram przesyłkę, a tam wezwanie na… miniony poniedziałek (15 lipca) – napisał Woś na swoim koncie w serwisie X. Polityk przyznał, że o informacji na temat jego stawienia się do prokuratury dowiedział się 15 lipca od dziennikarza TVP Info. 

Michał Woś nazwał prokuratorów gumisiami (postaci z animowanej bajki w latach 90. ubiegłego wieku). – Nie tylko mają problemy z immunitetami międzynarodowymi, ale nawet z prostym doręczeniem. Wezwanie na poniedziałek przychodzi… w czwartek. I to wciąż w kodeksowym terminie. Nie radzą sobie nawet z podstawowymi terminami. Kto uczył tych ludzi procedur? – napisał M. Woś.

Poseł mówił Nowinom w środę 17 maja, że nie odebrał korespondencji wcześniej, bo były posiedzenia Sejmu, a prawo przewiduje, że adresat otrzymuje dwa awiza, zanim powinien odebrać korespondencję. – Ja się nie boję, bo to są uzurpatorzy, którzy odpowiedzą za to co robią – powiedział M. Woś. Dodał, że jak odbierze korespondencję to na nią odpowie. – Poproszę o wyznaczenie dogodnego terminu. Sprawa z moim wezwaniem to jest dowód na to, że oni są rozgrzani politycznie i uprawiają bezprawie – podsumował Woś w Raciborzu.

– Pan poseł Woś miał możliwość odbioru wezwania. Wezwania zostały wysłane na prawie dwa tygodnie przed czynnością, na znane adresy, a nadto na adres służbowej poczty elektronicznej. Na następny termin pan Woś zostanie wezwany w taki sposób, aby była pewność, że odbierze zawiadomienie –  poinformował Polską Agencję Prasową rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Prokuratura zamierza postawić Wosiowi zarzuty i przesłuchać jako podejrzanego.

Michał Woś w rozmowie z PAP powiedział, że stawi się w prokuraturze w kolejnym wyznaczonym terminie. – Oczywiście, niech prokuratura działa zgodnie z prawem, działa skutecznie i niech po prostu realizuje formalne doręczenie. Jak je zrealizuje, to nie widzę najmniejszego kłopotu i problemu w tym, żeby jeszcze raz móc powtórzyć, że jej działania są skrajnie polityczne i że do żadnego przestępstwa nie mogło dojść. Ściganie mnie za to, że państwo polskie przestało być głuche i ślepe na kryminalistów jest po prostu kuriozalne — dodał polityk Suwerennej Polski, któremu prokurator generalny zarzuca czyny zagrożone karą więzienia do 10 lat.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowa strefa relaksu w centrum Białegostoku. Mieszkańcy i mieszkanki: W upały to patelnia
Następny artykułWstrząs w kopalni Mysłowice-Wesoła. “Po ustaniu zagrożenia całą załogę bezpiecznie wycofano”