To wszystko stało się spontanicznie. Michał Wiśniewski przyjechał z wizytą do Domu Dziecka w Skopaniu w gm. Baranów Sandomierski. Rozdał dzieciakom prezenty, robił sobie zdjęcia i dawał podpisy. Nagle z auta, które przyjechało pod placówkę, zaczął wydobywać się gęsty dym. Na pomoc ruszył sam lider Ich Troje!
To był wielki dzień dla podopiecznych Domu Dziecka w Skopaniu. Gościem placówki był czerwono-włosy gwiazdor z kultowego zespołu Ich Troje. Przyjechał, by rozdać dzieciom prezenty, porozmawiać z podopiecznymi i umilić im czwartkowe popołudnie (więcej o tym niebawem na naszym portalu).
W pewnym momencie wbiegł na salę jeden z chłopców, który poinformował, że przed domem zatrzymał się samochód, z którego bardzo się dymi. Z budynku natychmiast wybiegli dyrektor Damian Szwagierczak, podopieczni, a także sam Michał Wiśniewski. Gwiazdor pobiegł do swojego samochodu po gaśnicę i bez zastanowienia skierował strumień piany pod maskę pojazdu. Pożar na szczęście udało się ugasić.
– To wszystko zadziało się losowo. Przyjazd Michała wiązał się również z pokazem magii i iluzji, który mieli poprowadzić goście spoza regionu. To on tak naprawdę to zorganizował. Przyjechała dwójka młodych ludzi swoim prywatnym samochodem, który zostawili pod budynkiem. W trakcie pobytu w domu ktoś zobaczył, że spod maski wydobywał się dym, dzięki czemu pojazd udało się szybko ugasić, a ostatecznie uratować. Mamy zaprzyjaźniony warsztat, z którego przyjechał mechanik i ustalił, że to usterka alternatora – relacjonował dyrektor Domu Dziecka Damian Szwagierczak.
Fot. K. Lipa
Zobacz galerię – 5 zdjęć
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS