– Sytuację na rynku nieruchomości oceniam jako trudną, ale podchodzę do tematu optymistycznie. Kilka tygodni, a nawet miesięcy może być ciężkich. Potem wszystko powinno wrócić do normy – powiedział Michał Sapota, prezes HRE Investments.
– Kwiecień był trudny, sprzedaż spadła. Wynika to z obowiązującej izolacji społecznej. Do tego doszły prognozy o załamaniu rynku pracy. Wszystkie dane które spływają z pierwszego kwartału pokazują, że spadki są, jednak w mojej ocenie nie są one tak dramatyczne, jak prognozowano. Teraz ważne jest to, aby klienci złapali spokój i stabilizację. Podejmując decyzję o zakupie mieszkania muszą mieć bowiem poczucie bezpieczeństwa, w dłuższej perspektywie. Myślę, że z tygodnia na tydzień to poczucie bezpieczeństwa będzie rosło – powiedział Michał Sapota, prezes HRE Investments.
Dodał, że firma nie przewiduje ewentualnych obniżek podaży. W tym roku planuje wprowadzić na rynek około 2,5 tysiąca nowych mieszkań.
– Trzymamy się swojego planu. Nie możemy sobie pozwolić na to żeby zwolnić, zniknąć z rynku na jakiś czas czy też zatrzymać prace na placach budowy. Przywrócenie inwestycji do realizacji to są kolejne potężne koszty. Poza tym, klienci mogą stracić zaufanie do dewelopera. Chcemy pokazać klientom, że u nas sytuacja jest stabilna – zapewnił Michał Sapota.
Wyjaśnił, że firma nie przewiduje także obniżek cen mieszkań.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS