A A+ A++

– Czeka nas dużo zmian, nie ma takiej możliwości, żeby niektórzy zawodnicy się tak prezentowali, dlatego kilku z nich musi sobie zdawać sprawę, że musi “zap…lać”, bo w tych barwach trzeba walczyć o swoje, a nie mieć sielankę – powiedział Michał Probierz, którego Cracovia zakończyła sezon na 14. miejscu PKO BP Ekstraklasy.

W 30. kolejce “Pasy” przy Kałuży przegrały z beniaminkiem Wartą Poznań 0-1.

– Zagraliśmy w bardzo eksperymentalnym składzie. Chcieliśmy zobaczyć, jak poradzi sobie Patryk Zaucha, a Marcinowi Budzińskiemu obiecałem, że jak wyjdziemy z kłopotów, do go wystawię, bo pomaga zespołowi rezerw w utrzymaniu. To jest człowiek, który zostawił tutaj dużo zdrowia. Sergiu Hancę spróbowaliśmy na prawej obronie.

– W pierwszej połowie mieliśmy bardzo dobre momenty, potrafiliśmy się utrzymać przy piłce i stworzyć kilka sytuacji. To okazało się za mało. W pewnych momentach nie potrafiliśmy płynnie przechodzić do ataku. Z minuty na minutę Warta była coraz lepsza, mieliśmy problemy w bocznych sektorach.

– Po zmianach, których dokonałem, wydawało się, że możemy włączyć wyższy bieg. Mieliśmy okazję Pellego van  Amersfoorta. Wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą, ale potem fenomenalna akcję przeprowadził Łukasz Trałka. To ostatni piłkarz, z którym grałem jeszcze w ekstraklasie. Pokazał, że ma umiejętności. Mam jednak pretensje, szczególności do Floriana Loshaja, który nie zdążył doskoczyć i pozwolił mu na dogranie. Próbowaliśmy jeszcze wyrównać, ale stworzyliśmy za mało okazji. Możemy tylko przeprosić kibiców, bo im dłużej trwał ten mecz, tym graliśmy gorzej – mówił Probierz na konferencji prasowej.

 – Jest grupa zawodników, którym kończą się kontrakty. Na pewni odejdą Ivan Fiolić i Dawid Szymonowicz. Przed sezonem liczyliśmy, że ofensywni zawodnicy, tacy jak: Marcos Alvarez, Rivaldinho, Sergiu Hanca, Pelle van Amersfoort i Fiolić zdobędą osiem, dziesięć  bramek, a w sumie zdobyliśmy ich bardzo mało. W trakcie sezonu poprawiliśmy grę defensywną i to dało nam utrzymanie, ale jeśli chodzi o ofensywę, to był to mój błąd. Trzeba spojrzeć w lustro i przyznać się do  błędu. Prz … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚląsk Wrocław – PGE FKS Stal Mielec 1:1 Stal się zahartowała [FOTO, VIDEO]
Następny artykułWandale grasują Czerniewicach. Wójt Bednarek szuka winnych