A A+ A++

Chociaż okres “Pazdanomanii” minął, to Michał Pazdan wciąż nie może narzekać na brak rozpoznawalności. W rozmowie z kanałem „Po Gwizdku” obrońca Jagiellonii Białystok opowiedział o szaleństwie, jakie zapanowało na jego punkcie kilka lat temu. – Były takie historie, że ktoś chciał abym przyjechał na casting i tylko za to miałem dostać pieniądze. Było jednak tego za dużo na tak krótki okres, bo graliśmy co trzy dni – powiedział piłkarz.

Gdy w 2016 roku reprezentacja Polski bezbramkowo zremisowała z Niemcami na mistrzostwach Europy, bohaterem meczu został okrzyknięty Michał Pazdan. Obrońca Legii Warszawa na francuskich boiskach dwoił się i troił. I nawet ówcześni mistrzowie świata nie byli w stanie przełamać jego oporu.

To sprawiło, że w Polsce momentalnie wybuchła “Pazdanomania”, która zaskoczyła nawet samego Pazdana. W krótkiej chwili piłkarz stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych kadrowiczów, a w jego kierunku posypały się lukratywne oferty sportowe i reklamowe.

Niespełniona gwiazda reklamy

– Szaleństwo zaczęło się po meczu z Niemcami. Moja żona powiedziała mi: “Pazdi, co ty kur… zrobiłeś?”. Myśmy wtedy żyli w bańce, ja chciałem się od tego w … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Nazwano nas nazistowskimi żydami”. Właściciel wpuszcza do restauracji w Warszawie tylko zaszczepionych
Następny artykuł20-letnia reprezentantka Polski wygrała walkę z depresją. Osobiste zwierzenia…