Michał Maziarka: z darowiznami nie trzeba obnosić się publicznie

Przypomnijmy, że radny Mateusz Pasek apelował na facebooku, by radni powiatowi oddali swoje trzymiesięczne diety na rzecz dębickiego szpitala.

– Szanowni Państwo, Koleżanki, Koledzy radni – myślę, że nadszedł czas, żeby udowodnić, że radny dba o mieszkańców powiatu dębickiego. Myślę, że dobrym pomysłem będzie, by w tych trudnych chwilach pokazać jedność. Dlatego proponuję, aby każdy z nas przez najbliższe trzy miesiące przekazał swoją dietę na rzecz szpitala w Dębicy – pisał na facebookowym profilu (pisaliśmy o tym ).

Do jego inicjatywy Michał Maziarka odniósł się podczas konferencji w starostwie.

Twierdził, że zanim Mateusz Pasek wystosował swój apel w internecie, on kontaktował się z częścią radnych i rozmawiał z nimi o tym, czy również w Radzie Powiatu należałoby podjąć taką inicjatywę. A to dlatego, że, jak twierdzi, podobne działania pojawiały się już od kilku tygodni m.in. w Parlamencie Europejskim, ale także w innych radach powiatowych i gminnych.

– Część radnych już wówczas dokonała darowizn środków finansowych, czy też w różny inny sposób przyłączyła się do walki z epidemią koronawirusa nie obnosząc się z tym jednak publicznie. Uznałem wówczas, że ten dar serca musi być faktycznie czynem dobrej woli, a nie wymuszenia, czy skutkiem jakiejś presji. Niewątpliwie taką presję stanowi nawoływanie do publikacji w internecie potwierdzeń przelewów dokonanych na określony cel – tłumaczył Michał Maziarka.

Twierdził przy okazji, że oczywiście apeluje i zachęca radnych każdego szczebla w naszym powiecie, aby przekazywali pieniądze z diet, czy też własne na potrzeby szpitala, czy innych instytucji, które pomagają w walce z koronawirusem.

– Natomiast nie namawiam ich do tego, żeby publicznie oświadczali się z tym, że faktycznie dokonywali takiego przelewu – mówił przewodniczący.

Zgłoś naruszenie/Błąd