A A+ A++

Michał Kwiatkowski, wygrywając w niedzielę Amstel Gold Race nie tylko dał naszemu kolarstwu największy sukces od co najmniej kilku miesięcy. Udowodnił też, że wielkich mistrzów nigdy nie wolno skreślać – nawet, gdy znajdą się na sporym zakręcie.

Mistrz świata z Ponferrady (2014) od zawsze pewny jest swojej siły – nawet wtedy, gdy z pozoru nie idzie. Tak było też w tym roku. Z powodu przymusowych przerw oglądaliśmy go w akcji sporadycznie, a gd … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKrokusy w śniegu w Dolinie Chochołowskiej. Zobaczcie zdjęcia
Następny artykułWierni szli ulicami Sokółki za krzyżem Jezusa [WIDEO, FOTO]