A A+ A++

Zobacz wideo

Podczas konferencji prasowej szef KPRM Michał Dworczyk poinformował, że do godz. 18 w niedzielę (3 stycznia) zaszczepiono w Polsce 50 391 osób. Wyliczał również, że w pierwszym kwartale 2021 roku może zaszczepić się łącznie ok. 2,9 mln osób.

– Wszystko wskazuje na to, że do końca pierwszego kwartału, możemy liczyć na dostawy szczepionek trzech producentów – przekazał. Jak dodał, firma Pfizer ma dostarczyć 4,6 mln dawek, Moderna 800 tys., a CureVac, o ile ta szczepionka zostanie zarejestrowana, kolejne 400 tys. – To nam daje łącznie około 5 mln 880 tys. dawek – stwierdził Dworczyk. 

Odniósł się również do zarzutów, że liczba szczepionych osób jest zbyt mała. Jak podkreślił, “liczba zaszczepionych utrzymuje się na poziomie średniej światowej, jeśli chodzi o dynamikę szczepienia”. – Są dwa powody, dlaczego ten proces jest nieco wolniejszy. Po pierwsze, był to początek Narodowego Programu Szczepień i okres świąteczno-noworoczny. A po drugie, przypominamy, że każdą dostawę, która trafia do Polski, dzielimy na dwie części – wyjaśnił szef KPRM.

Jak tłumaczył, połowa szczepionek trafia do szpitali, a połowa zostaje w magazynach Agencji Rezerw Materiałowych, aby każdy pacjent miał gwarancję, że otrzyma drugą dawkę.  – Nie chcemy ryzykować bezpieczeństwa pacjentów, przekazując wszystkie dawki do szczepienia, bo gdyby producent zaczął mieć jakieś problemy, czy to z produkcją, czy logistyką w związku z dostawami do Polski, to osoby, które otrzymały pierwszą dawkę, pozostałyby pozostawione same sobie – zaznaczył Dworczyk.

– Mamy nadzieję, że dynamika dostaw szczepionek będzie wzrastała. Póki co musimy opierać się na deklaracjach producentów. Ze względu na to ograniczenie dostępu, przygotowujemy system tak, żeby działał w oparciu o punkty szczepienne – mówił. 

Ile szczepionek się zmarnowało?

Kolejny pojawiającym się w mediach zarzutem jest to, że duże ilości szczepionek są marnowane. – Wyłącznie 26 dawek szczepionki zostało zutylizowanych – dementował Dworczyk. Informował również, że grupa 0 liczy ok. 1 mln osób, a grupa 1 ok. 10 mln osób. Z rządowych prognoz wynika, że z grupy 0 ma szansę zaszczepić się ok. 700 tys. osób. – Zakładamy, że szczepienia grupy pierwszej rozpoczną się w ostatnim tygodniu stycznia, ale będzie to zależeć od dynamiki szczepień grupy zero – przekazał. 

Szef KPRM mówił, że rząd przygotowuje “system sprawiedliwego zarządzania szczepieniami”, który ma sprawić, że po zaszczepieniu zgłoszonych z grupy zero szczepionki otrzymają w pierwszej kolejności najbardziej narażeni z grupy pierwszej. Zastrzegł również, że znajdujący się w grupie pierwszej nauczyciele będą musieli zaczekać na swoją kolej, gdyż w pierwszej kolejności zaszczepieni zostaną seniorzy. Zapewnił także, że punkty szczepień “pokrywają całą populację”, a ich teoretyczna zdolność do szczepienia pozwalałaby na szczepienie nawet cztery miliony osób miesięcznie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCo z koronawirusem po świętach?
Następny artykułDzieci będą mogły przebywać na świeżym powietrzu bez opieki dorosłych w godz. 8-16