Miasto przykręca śrubę prywatnym przewoźnikom. Bo blokują przystanki

Zaznaczono, że strażnicy reagują na miejscu albo wzywają kierowców na podstawie nagrań z monitoringu. Za blokowanie przystanku grozi mandat, ale straż zapowiada też kierowanie informacji o naruszeniu zasad korzystania z przystanków do organów, które wydają zezwolenia na przewóz osób.

Interwencja ZTM w tej sprawie

Taka reakcja straży miejskiej to efekt interwencji Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach. Okazuje się, że dotyczy to przede wszystkim przystanku przy ul. Czarnowskiej, gdzie od dawna było wiadomo, że busy stoją długo.

– Ale teraz problem jest znacznie poważniejszy. Od czasu uruchomienia dworca kierujemy do niego coraz więcej linii autobusowych. Zdecydowaliśmy też, że autobusy wyjeżdżające z dworca będą się zatrzymywały na ul. Czarnowskiej, ponieważ to wygodne miejsce do przesiadek – mówi Barbara Damian, dyrektorka ZTM.

Tłumaczy, że z tego powodu m.in. poszerzono zawrotkę na ul. Czarnowskiej, żeby manewry łatwiej mogły wykonywać przegubowce. – Miejskich linii jest tam teraz coraz więcej, a równocześnie obserwujemy, że niektórzy kierowcy prywatnych przewoźników potrafią zostawić autobus na przystanku i np. iść do sklepu. To dezorganizuje ruch – podkreśla dyrektorka ZTM.

Inna rzecz, że miasto od miesięcy zapowiadało, że zamierza zrobić porządek na przystankac,h M.in. podjęto uchwałę nakazującą wyznaczanie nowych linii pozamiejskich z przejazdem przez jeden z kieleckich dworców autobusowych, przy ul. Czarnowskiej lub Żelaznej.