A A+ A++


Zrzut ekranu z fanpage Zespołu Żłobków Miejskich

1 października wchodzi w życie rządowy program „Aktywny rodzic”. Obejmuje trzy świadczenia: „Aktywni rodzice w pracy”, „Aktywnie w domu” oraz „Aktywnie w żłobku”. To ostatnie świadczenie przysługuje na dziecko, które uczęszcza do żłobka, klubu dziecięcego albo jest objęte opieką sprawowaną przez dziennego opiekuna (nie dłużej jednak niż do ukończenia roku szkolnego, w którym dziecko ukończy 3 rok życia). Świadczenie przysługuje bez względu na osiągany przez rodziców dochód. Będzie wypłacane w wysokości 1500 zł miesięcznie na dziecko, ale nie więcej niż kwota ponoszonej opłaty za pobyt dziecka w instytucji opieki. W przypadku dziecka z niepełnosprawnościami świadczenie wynosi 1900 zł. Wniosek o przyznanie świadczenia składa rodzic, ale pieniądze będą trafiały do podmiotu prowadzącego daną placówkę.

Nowy Sącz podąża śladem innych samorządów, które wprowadzają maksymalne podwyżki za opiekę nad dziećmi w prowadzonych przez siebie żłobkach. Wszyscy uspokajają, że rodzice będą mieli rządowe dofinansowanie do opłaty i w związku z tym nie poniosą żadnych kosztów. Jednak wyjątkiem jest opłata za wyżywienie dziecka – ta nie podlega dofinansowaniu i rodzice muszą ją płacić z własnej kieszeni.

Reklama

W uzasadnieniu do projektu uchwały „w sprawie w sprawie ustalenia wysokości opłat za pobyt dziecka w żłobkach prowadzonych przez Miasto Nowy Sącz” czytamy:

Wziąwszy pod uwagę, iż obecnie koszt utrzymania jednego dziecka w żłobkach miejskich to kwota około 2050 zł podjęto decyzję o podniesieniu miesięcznej opłaty stałej za pobyt dziecka w żłobku prowadzonym przez Miasto Nowy Sącz do wysokości 1500 zł a w przypadku dziecka legitymującego się orzeczeniem o niepełnosprawności łącznie ze wskazaniami do kwoty 1900 zł czyli do wysokości kwoty świadczenia „aktywnie w żłobku”, co jest rozwiązaniem optymalnym zarówno z punktu widzenia rodziców, którzy nie będą ponosili żadnych kosztów za opłatę stałą za pobyt dzieci w żłobku, gdyż w całości zostaną one pokryte przez środki z programu rządowego, jak i z pozycji miasta Nowego Sącza które w ten sposób uzyska maksymalne możliwe finansowanie zewnętrzne kosztów pobytu dzieci w żłobkach

W uzasadnieniu do projektu uchwały napisano również, iż „biorąc pod uwagę rzeczywiste koszty wyżywienia dzieci w żłobkach miejskich oraz fakt całkowitego przejęcia finansowania pobytu dzieci przez samorząd przy udziale środków pochodzących z programu „aktywnie w żłobku” podjęto decyzję o podniesieniu maksymalnej wysokości opłaty za wyżywienie w żłobku do kwoty 25 zł”.

Jednocześnie władze Nowego Sącza chcą wycofać się z obowiązującej od lat uchwały Rady Miasta w sprawie dotacji celowej dla podmiotów prowadzących żłobki lub kluby dziecięce na terenie Nowego Sącza. Takie placówki co roku otrzymywały z budżetu miasta dotację w wysokości 150 zł na każde dziecko. Od 1 października ma się to zmienić ponieważ, jak czytamy w uzasadnieniu do kolejnego projektu:

Obecnie funkcjonuje wiele programów (m.in. Świadczenie 800+, Maluch +) a także nowy rządowy program „Aktywny rodzic”, które stanowią znaczne, niespotykane wcześniej wsparcie zarówno dla podmiotów prowadzących żłobki i kluby dziecięce, jak i dla rodziców dzieci uczęszczających do tych instytucji, wobec czego nie ma konieczności dodatkowego wspierania tej działalności z budżetu samorządowego

W Nowym Sączu działają dwa miejskie żłobki (przy ul. Podhalańskiej oraz ul. Kusocińskiego) do których uczęszcza niemal 200 dzieci. Łącznie w mieście działa kilkanaście placówek opieki nad dziećmi do lat 3. Według danych Urzędu Statystycznego w Krakowie, w 2022 roku przebywało w nich ogółem 622 dzieci.

(JO)

Reklama

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBorek miażdży jedno powołanie Probierza. “Kadra to nie Caritas”
Następny artykułNowa linia kolejowa w Małopolsce. Sam przejazd będzie atrakcją