– Można powiedzieć, że ktoś chciał dobrze, a wyszło jak zwykle. Te zapisy miały trochę pomóc kolejom, a tymczasem sprawiły duże kłopoty samorządom – mówi Sebastian Nowaczkiewicz, wójt gminy Sitkówka-Nowiny.
Mowa o obowiązującej od początku 2017 roku zmianie ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Zezwala ona na niepłacenie podatku od nieruchomości przez firmy, jeśli na jej terenie znajduje się infrastruktura kolejowa. I to nawet w przypadku, jeśli ich działalność nie jest związana z transportem kolejowym.
„Mamy taką o to kuriozalną sytuację, (…) że jest tor, który doprowadza do bocznicy, może być o długości nawet 50 metrów, ważne żeby ta bocznica i tor znajdowały się na tej działce ewidencyjnej i cała ta działka ewidencyjna jest zwolniona z podatku od nieruchomości, od gruntu” – mówił cytowany przez Serwis Samorządowy PAP prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut.
Problem dotyczy także świętokrzyskich samorządów. W gminie Sitkówka-Nowiny wyliczono, że rocznie z tego tytułu do budżetu nie wpływa blisko milion złotych. – Od początku obowiązywania przepisów to już cztery miliony mniej w gminnej kasie – mówi wójt Nowaczkiewicz.
Mniej więcej taka sama skala finansowa dotyczy gminy Krasocin, na której terenie – w Bukowej – są zakłady wapiennicze z infrastrukturą kolejową.
– Kilka miesięcy temu dostaliśmy pismo z prośbą o rozważenie zwolnienia z tego podatku w związku z nowymi przepisami. Rozmawiamy, jak rozwiązać tę sprawę. Dotychczas jednak cementownia cały czas płaci ten podatek i uwzględniliśmy go w przyszłorocznym budżecie – mówi Ireneusz Gliściński, wójt Krasocina.
Cytowany przez Serwis Samorządowy PAP prezes Związku Miast Polskich, senator Zygmunt Frankiewicz wyliczył, że od 2017 roku gminy w całym kraju straciły na tym ponad miliard złotych. „Rząd od dawna chwali się tym, że uszczelnia system podatkowy, a od czterech lat nie reaguje na ewidentny zgłaszany błąd” – stwierdził.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS