A A+ A++

28 czerwca 2017 roku. Telefon dzwoni przed południem. Robert pełni służbę w Centrum Wsparcia Teleinformatycznego Sił Zbrojnych. W armii jest od czterech miesięcy, właśnie aplikuje do sił specjalnych. Przeszedł już “sprawnościówkę” i wywiad środowiskowy.

– My właśnie w sprawie wywiadu – mówi mężczyzna przez telefon. – Musimy się z panem zobaczyć. Najlepiej dziś.

Po służbie Robert pędzi do wynajętego mieszkania na Mokotowie. Ale przed klatką, zamiast żołnierzy, czeka na niego trzech funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji. Pokazują nakaz i wchodzą do środka. Mówią, że ktoś oskarżył go o porwanie. Pytają o narkotyki i pieniądze.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCudzoziemcy z UAM mają problemy z akademikami. A w prywatnych mieszkaniach nie chcą obcokrajowców
Następny artykułLukas Podolski z pierwszą asystą w Polsce