A A+ A++

Kto uwierzył, że do Wisły idzie nowe, po meczu z Górnikiem pewnie sam się z siebie śmieje. Zespół z Łęcznej wygrał w Krakowie 2:1.

To był ostatni w tym roku mecz przy Reymonta. Od początku byłby pewnie rozgrywany w grobowej atmosferze, gdyby w poprzedniej kolejce drużyna Radosława Sobolewskiego nie odniosła pierwszego zwycięstwa od ponad dwóch miesięcy.

Humory jednak już przed tygodniem trochę się poprawiły, kibice czekali na mecz z nieśmiałym optymizmem. – Liczymy, że to będzie przełom – powtarzali piłkarze i powtarzał trener po zwycięstwie nad Zagłębiem Sosnowiec.

I co? W piątek znów z trybun poleciały gwizdy, atmosfera w krakowskim klubie pewnie znów zrobi się dołująca. Bo co z tego, że Wisła przez niemal cały mecz przeważała, skoro Górnikowi wystarczyło kilka zrywów do zwycięstwa?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFranciszek spotkał się z ekumenicznym patriarchą
Następny artykułPolicja Bytom: Sprawdź czy zdasz testy sprawności fizycznej do Policji. Zapraszamy na listopadowe spotkanie