Ponad 20 tys. zł udało się uzbierać podczas festynu charytatywnego w Żaganiu dla 11-miesięcznej Mii Kurtuldu (sobota, 6 sierpnia).
To była pierwsza impreza dla Mii od dawna.
– Kiedy tylko ogłoszono, że będzie można organizować wydarzenia plenerowe, zaczęłyśmy działać. Miałyśmy tydzień, ale tak naprawdę po 3 dniach miałyśmy potwierdzonych już wszystkich sponsorów, darczyńców i osoby, które chciały pomagać – mówi Paulina Borowska, jedna z trzech głównych organizatorek festynu. Razem z nią sprawy organizacyjne na siebie wzięły Paulina Malinowska i Patrycja Marczewska-Torbus.
– Natalia, mama Mii, jest z Żagania, my też. Nie znałyśmy się wcześniej, ale jesteśmy w podobnym wieku, poznałyśmy się na grupach poświęconych Mii na Facebooku. Chcemy zrobić wszystko, co możemy, żeby mogła dostać potrzebny jej lek – mówią.
Do akcji przyłączyli się strażacy, firmy, osoby prywatne, które przygotowały m.in. kiermasz ciast, rzeczy używanych, dmuchańce, animacje dla dzieci, malowanie twarzy, grilla, przekąski, napoje.
Na festyn z Wrocławia przyjechała też Natalia Papierz-Kurtuldu mama Mii.
– Pierwsze kiermasze dla Mii były właśnie w Żaganiu. Koronawirus przez długi czas zablokował nas we Wrocławiu, w zasadzie wcale tu nie przyjeżdżaliśmy. Bardzo doceniamy to, jak są tutaj zaangażowani ludzie – mówi wzruszona pani Natalia.
Najdroższy lek na świecie
Zbiórka dla Mii trwa do 17 sierpnia, do uzbierania jest ponad 10 mln zł. Lek trzeba sprowadzić z USA, a kurs dolara co jakiś czas podnosi koszt terapii.
– Na początku wizja uzbierania tak ogromnej kwoty nas przeraziła. Dzisiaj mamy już 40 procent, czyli ponad 4,6 mln zł. Coraz bardziej wierzymy, że uda się uzbierać pełną sumę, choć ogromne znaczenie ma czas, bo musimy zdążyć z podaniem leku, zanim Mia skończy 2 lata. Dla nas ważny jest każdy dzień. Walczymy dalej i dziękujemy wszystkim za każdą złotówkę – dodaje N. Papierz-Kurtuldu.
Mia również była w Żaganiu w dniu festynu, ale nie mogła spotkać się z mieszkańcami.
– Dla Mii groźna jest każda infekcja, każda może znacznie pogorszyć jej stan zdrowia, więc nie ryzykujemy – mówi jej mama. Mia została w domu z dziadkami.
Mia choruje na rdzeniowy zanik mięśni SMA, najgorszego pierwszego typu. Postęp choroby powoduje to, że kolejne mięśnie organizmu przestają funkcjonować. Również te odpowiedzialne np. za oddychanie czy pracę serca. Zbiórka pieniędzy na leczenie dziewczynki w internecie prowadzona jest przez profil siepomaga.pl/mia-sma, na Facebooku powstała grupa z licytacjami przedmiotów na rzecz Mii (Licytacje – MIA kontra SMA).
W najbliższą niedzielę, 14.06., każdy, kto chce wesprzeć Mię, może wybrać się na kiermasz ciast, który prowadzony będzie przy Kościele Garnizonowym w Żaganiu po każdej mszy. Do końca czerwca w Żaganiu można też oddawać złom, z jego sprzedaży pieniądze zostaną przekazane na leczenie Mii. Można go oddawać do PHU Wtórmet i Galasiak Skup Złomu (oba przy ul. Spółdzielczej).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS