A A+ A++

To było drugie otwarte spotkanie w sprawie reaktywacji Mevo. Półtora miesiąca temu urzędnicy wysłuchali sugestii mieszkańców, natomiast za zamkniętym drzwiami już prowadzili dialog techniczny z potencjalnymi operatorami i głowili się nad własnymi rozwiązaniami. We wtorek zderzyli ze sobą trzy punkty widzenia.

Droższy abonament

Co do jednego wszyscy byli zgodni: stawki za abonament powinny wzrosnąć. Jak uzasadniali zainteresowani, zmiana w cenniku lepiej zbilansuje koszty systemu, a więc poprawi obsługę wypożyczanych dwóch kółek. We wtorek padła tylko jedna propozycja: miesięczny abonament miałby zdrożeć z 10 zł do 25 zł.

– Taka cena nikogo nie odstrasza. To wciąż mniej, niż kosztuje bilet miesięczny w komunikacji miejskiej – przyznała Paulina Cyniak, kierowniczka projektu Mevo.

Obszar Metropolitalny zastrzegł jednak, że nie chce wylewać dziecka z kąpielą, dlatego zapyta o zdanie mieszkańców.

Mevo 2.0 raczej nie będzie w pełni elektryczne. Obszar bierze pod uwagę system mieszany, w którym połowa rowerów jest napędzanych wyłącznie siłą własnych mięśni. Zdaniem urzędników byłby on tańszy i efektywniejszy.

Bolączką rowerów metropolitalnych była żenująco niska dostępność. Urzędnicy chcą sprostać zainteresowaniu na parę sposobów: umożliwiając pedałowanie z pustą baterią, zmniejszając liczbę minut opłacanych w ramach abonamentu, decentralizując serwis i rozpraszając ładowanie jednośladów. Ten ostatni punkt zakłada np. postawienie stacji samoobsługowych lub bateriomatów.

Ponadto celem jest skuteczniejsze egzekwowanie kar od krnąbrnych użytkowników.

Trzeba będzie długo poczekać

Obszar Metropolitalny szuka wykonawcy Mevo w trybie tzw. dialogu konkurencyjnego. Jest on stosowany przy specyficznych i skomplikowanych zadaniach, w których nie wystarczy zwykły przetarg. Najpierw zainteresowane firmy powinny przesłać swoje propozycje. Obszar zaprosi do stołu minimum trzy spółki i zacznie z nimi negocjacje. Dopiero po nich poznamy ostateczną cenę usługi.

– To procedura czasochłonna, wymagająca, ale bezpieczniejsza. Mamy szansę lepiej poznać oczekiwania potencjalnych operatorów i uniknąć sytuacji, gdy brakuje zainteresowanych do uruchomienia systemu, bo nasze wymagania nie przystają do rzeczywistości – tłumaczyła Cyniak.

Dialog techniczny wystartuje w połowie lutego i potrwa co najmniej trzy miesiące. Urzędnicy podkreślali, że zaletą takiego rozwiązania jest zawężona liczba przeszacowanych ofert i batalii przed Krajową Izbą Odwoławczą.

Nazwę zwycięskiej firmy poznamy prawdopodobnie jeszcze przed wakacjami. Niestety, uruchomienie pełnej sieci rowerów potrwa kolejne pół roku. Niewykluczone, że w międzyczasie na ulice wyjedzie 1,2 tys. jednośladów, które Obszar otrzymał od poprzedniego operatora – firmy NB Tricity. Optymistyczna wersja mówi o jesieni.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMF: Polska proponuje Europie ściślejszą współpracę w zwalczaniu mafii VAT (komunikat)
Następny artykułNowe pracownie w redzkiej szkole. Druk cyfrowy oraz poligrafia