A A+ A++

Mercedes od początku obecnej ery technicznej nie może odnaleźć dawnej formy i po raz kolejny nie był w stanie włączyć się do walki o najwyższe cele. Krótki przebłysk formy latem okazał się niewystarczający i George’a Russella oraz Lewisa Hamiltona rzadko kiedy widać na podium.

Zespół niemieckiego producenta jest czwarty w aktualnej tabeli, a strata do najniższego stopnia podium – zajmowanego obecnie przez Red Bull Racing – jest już nie do odrobienia. Wobec problemów, jakimi wciąż jest trapiony samochód z Brackley, w Mercedesie zdecydowali się przeznaczyć resztę sezonu na naukę, starając się wyciągnąć odpowiednie wnioski z myślą o sezonie 2025. Tym bardziej, że kłopoty wciąż dotyczą podstawowych zagadnień związanych z efektem przypowierzchniowym i wysokością ustawienia bolidu.

Czytaj również:

– Jeśli chodzi o naukę, najważniejsze jest to, że nadal jesteśmy słabi w tych samych konkretnych zakrętach – powiedział Andrew Shovlin w podsumowaniu weekendu na brazylijskim Interlagos. – Chodzi o wolne i połączone zakręty. W takich zwykle się „potykamy”.

– Zaczynając weekend w Brazylii, pilnie obserwowaliśmy drugi sektor jako ten, w którym możemy mieć problemy. Tam było wiele takich zakrętów.

– Najważniejszy cel na pozostałe trzy wyścigi to nauczyć się jak najwięcej. Mamy taką pozycję w tabeli, że już nie powalczymy z tymi z przodu. Jakiekolwiek zagrożenie z tyłu też jest mało realne. Nacisk położony więc został na naukę. W tym roku musimy zrozumieć, co zrobić, aby w przyszłym sezonie podobne problemy się nie pojawiły.

Lewis Hamilton, Mercedes F1 W15

Autor zdjęcia: Sam Bloxham / Motorsport Images

Czytaj również:

Shovlin podkreślił, że deszczowy weekend na Interlagos wydatnie pomógł we wspomnianej nauce.

– Dobrze było w Brazylii pojeździć po mokrym. Zrozumienie samochodu w takich warunkach zawsze jest cenne. W trakcie sezonu zwykle kilka czasówek i wyścigów jest po mokrym. Uspokajające było zobaczyć, że tempo w deszczu jest przyzwoite.

– Na pozostałych torach będziemy się przyglądać osiągom i starać się potwierdzić to, co zrozumieliśmy na temat samochodu, jednocześnie mając nadzieję, że szykowane na przyszły rok zmiany zdadzą egzamin.

Czytaj również:

W odniesieniu do torów, na których rozegrane zostaną trzy finałowe weekendy, Shovlin dodał:

– Vegas ma sporo prostych i wolne zakręty. Katar jest szybszy, a kończymy w Abu Zabi, które ma połączenie wszystkiego. Dzięki temu będziemy mieli obraz tego, jak się spisujemy i kto jest akurat wyznacznikiem.

– Czasami jest to Red Bull, czasami McLaren, a czasami Ferrari. Zobaczymy, jaka będzie strata, którą trzeba będzie odrobić podczas zimowych miesięcy.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułObchody 106. rocznicy odzyskania niepodległości z udziałem włocławskich policjantów
Następny artykułDuży remont schroniska “Klimczok”. Budynek będzie funkcjonował w ograniczonym zakresie