Suwak aerodynamiczny to wymyślony kilak lat temu sposób na uzyskiwanie szybszej konwergencji osiągów aerodynamicznych wzdłuż całego padoku. Po kilku latach istnienia pojawiają się jednak głosy, że powinno się nieco zmienić jego formę.
Suwak aerodynamiczny to nic innego jak procentowe wyliczanie ilości czasu jaki dana ekipa może spędzić na pracy w tunelu aerodynamicznym i komputerowym modelowaniu części CFD w oparciu o pozycję zajmowaną w mistrzostwach konstruktorów.
Im wyżej dany zespół znajduje się w mistrzostwach na koniec roku tym mniej czasu ma na pracę w tunelu aerodynamicznym i na odwrót. Im niżej znajduje się ekipa, tym więcej czasu może poświecić na prace przy rozwijaniu swojego bolidu.
Na początku roku skala określana jest na podstawie zeszłorocznej klasyfikacji konstruktów, ale żeby było bardziej sprawiedliwie w połowie roku, dokładnie 30 czerwca, jest ona uaktualniana w oparciu o bieżącą klasyfikację mistrzostw.
Wyznaczone limity określają ile godzin lub mocy obliczeniowej zespoły mogą poświęcić w średnio dwumiesięcznym okresie testów aerodynamicznych [ang. ATP], których w trakcie sezonu jest sześć.
Regulamin określa, że pierwszy zespół otrzymuje tylko 70 procent podstawy czasu, a z każdą pozycją następuje 5-procentowy wzrost, co przy 10 zespołach sprawia, że ten ostatni będzie miał do swojej dyspozycji 115 procent podstawy czasu.
Po czerwcowej rewizji suwaka w czołówce najwięcej zyskał Mercedes, który z drugiego miejsca w generalce na koniec roku przesunął się na czwarte miejsce po GP Austrii. Z tego powodu w drugiej połowie roku będzie mógł wykorzystać nie 75 %, a 85 procent podstawy czasu w tunelu aerodynamicznym i CFD.
Red Bull z racji utrzymywania pozycji lidera cały czas ma tylko 70 procent czasu, a Ferrari i McLaren odpowiednio 75 i 80 procent.
Największe straty za sprawą awansu w tabeli konstruktorów odnotowały ekipy Haasa i Visa RB. Haas z ostatniego miejsca przesunął się na 7. Co sprawia, że jego 115% czasu w tunelu zamieniło się w czas referencyjny wynoszący 100%. Visa RB z kolei poprawiło swoją pozycję o dwa miejsce przez co straciło 10 procent czasu w tunelu.
Poniżej przedstawimy tabelę obrazującą suwak aerodynamiczny na dzień 30 czerwca 2024 roku. A tutaj stan po sezonie 2023.
Poz. | Zespół | % prac w tunelu | sesje w tunelu | sesje CFD |
1 | Red Bull | 70% | 224 | 1400 |
2 | Ferrari | 75% | 240 | 1500 |
3 | McLaren | 80% | 256 | 1600 |
4 | Mercedes | 85% | 272 | 1700 |
5 | Aston Martin | 90% | 288 | 1800 |
6 | Visa RB | 95% | 304 | 1900 |
7 | Haas | 100% | 320 | 2000 |
8 | Alpine | 105% | 336 | 2100 |
9 | Williams | 110% | 352 | 2200 |
10 | Stake Sauber | 115% | 368 | 2300 |
Jak już wspomnieliśmy powyższe wyliczenia bazują w oparciu o pozycję zespołu w mistrzostwach świata konstruktorów. Ale pojawiają się głosy, że lepszym rozwiązaniem byłoby bazowanie nie na pozycjach, ale liczbie punktów zdobytych przez dany zespół.
Jak wiadomo w F1 punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i o takiej możliwości zupełnie przypadkiem najgłośniej wypowiada się ekipa Mercedesa na czele z Georgem Russellem.
“Kwestie związane z tunelem [suwakiem] aerodynamicznym są naprawdę świetne, ale obecnie bazują na pozycji w mistrzostwach, a nie punktach” mówił zwycięzca GP Austrii. “Red Bull miał dwukrotnie więcej punktów niż drugi zespół w mistrzostwach konstruktorów [w 2023 roku], a mają ograniczony czas tak samo jak ktoś na drugim lub trzecim miejscu.”
“Między Mercedesem i Ferrari w zeszłym roku były tylko trzy punkty różnicy, więc być może powinno to być wyliczone w oparciu o liczbę punktów, a nie aktualną pozycję w mistrzostwach świata. Takie rozwiązanie pozwoliłoby zespołowi szybciej nadrabiać straty.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS