Mercedes dokonał radykalnych zmian zarówno w pakiecie aerodynamicznym, jak i mechanicznym, które miały być testowane podczas odwołanego wyścigu na Imoli w miniony weekend.
Mimo specyficznych wyzwań w Monako, zespół zdecydował się pozostawić nowe części na samochodzie i nauczyć się jak najwięcej na ich temat.
– Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że jest to wyjątkowy tor. Nie będziemy czerpać wniosków z wydajności poprawek w ten weekend. Zawsze są zespoły, które osiągają nadzwyczajne wyniki na torze takim jak Monako, i te, które osiągają słabsze rezultaty. Ale ostatecznie nie projektujemy samochodu, aby był w szczycie formy w Monako – powiedział Russell.
– Spójrz na zespoły, które przez ostatnie 10 lat zawsze były tutaj silne, jak Ferrari. Musimy po prostu przejść przez ten weekend i dokładnie ocenić naszą sytuację, gdy będziemy w Barcelonie, i stamtąd ruszyć dalej – stwierdził kierowca Mercedesa.
Russell przyznał, że bardziej korzystne mogłoby być rozpoczęcie weekendu w Monako ze znanym samochodem, ale zaznaczył, że potencjalne zyski z wydajności przeważają nad takimi obawami.
– Myślę, że zawsze musisz podchodzić do takiego toru z pewnym szacunkiem i musisz do niego dorosnąć. Ale mam zaufanie do zespołu. I nie sądzę, że nowe poprawki są czymś, co nas strasznie zaskoczy. Tak jak powiedziałem, potraktujemy ten weekend jako wyjątkowy, a potem ocenimy jeszcze raz w Barcelonie. Ale nie wyobrażam sobie, żeby było coś, co by nas w jakiś sposób hamowało – zapewnił Brytyjczyk.
– Cieszę się, że wprowadzamy aktualizacje w ten weekend, ponieważ zawsze chcemy osiągnąć jak najlepsze wyniki. Byłoby to demotywujące dla nas wszystkich, gdybyśmy wiedzieli, że mamy potencjał, który tylko leży w fabryce – dodał Russell.
George przyznał, że w Monako będzie niewiele do nauczenia się, biorąc pod uwagę mnogość zmiennych czynników, tradycyjnych dla weekendu wyścigowego w księstwie.
– Nie sądzę, aby można było wiele wyciągnąć z takiego weekendu wyścigowego. Więc cokolwiek wyniesiemy, weźmiemy z przymrużeniem oka i pojedziemy do Barcelony z czystą kartą. Monako jest bardzo wymagające. W zeszłym roku wszyscy mieli problemy z nowymi samochodami, a jazda jest wyjątkowo trudna w porównaniu z erą samochodów z 13-calowymi oponami – ocenił Brytyjczyk.
George Russell podkreślił przy tym, że nowy pakiet dał pozytywne wyniki w symulatorze zespołu z Brackley. Zasugerował jednak, że rzeczywiste zyski na torze mogą być większe, jeśli zaistnieje wyraźna korzyść pod względem pewności kierowcy.
– To, co do tej pory widzieliśmy w symulatorze, było pozytywne. Zarówno aerodynamika, jak i mechanika. Aerodynamika zwykle mówi o ogólnej sile docisku, do której dąży każdy kierowca, każdy zespół. Więc to niekoniecznie gwarantuje czas okrążenia, ale z pewnością przyniesie osiągi – stwierdził Russell.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS