A A+ A++

Warunki pogodowe sprawiły, że FIA zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami odwołała testy nowych opon i przeniosła je na drugą sesję przed GP Meksyku. Nie zmieniło to jednak zaplanowanej długości trwania 2. treningu na torze Suzuka, a kibice przez chwilę mogli przenieść się do sezonu 2020 kiedy to po raz ostatni piątkowe treningi przed weekendem wyścigowym trwały 90 minut.

Tuż przed rozpoczęciem drugiej sesji pojawił się również komunikat zespołu Haasa, który potwierdził, że po poranny wypadku Mick Schumacher nie weźmie udziału w drugim treningu. Niemiec już po zakończeniu pierwszego treningu, zaraz po próbnym starcie dość poważnie rozbił swoje auto.

Mimo iż uderzenie nie był duże, uszkodzenia bolidu były na tyle obszerne, że zespół postanowił na wszelki wypadek wymienić podwozie w aucie niemieckiego kierowcy.

Podobnie jak rano zawodnicy rozpoczynali drugi trening na pełnych deszczówkach. Pierwszy na torze zameldował się Nicholas Latifi, a chwilę po nim także Carlos Sainz i Daniel Ricciardo.

Jeszcze przed upływem 30 minut kierowcy zaczęli przechodzić na opony przejściowe i zaczęli podejmować większe ryzyko, co było widać po przygodach Tsunody, Leclerca oraz Pereza. Potężne uślizg w zakręcie Degner łapał również Max Verstappen.

Najwięcej problemów kierowcy mieli jednak w 11 zakręcie, stanowiącym nawrót. W przypadku Leclerca na jego wyjazd poza tor nałożyły się także problemy z układem hamulcowym oraz ogólnie kłopoty z oponami, na które narzekał przez całą sesję.

Ostatecznie najszybszymi kierowcami na torze okazali się po 90 minutach zawodnicy Mercedesa- Russell przed Hamiltonem. Trzeci Max Verstappen stracił do nich przeszło 0,8 sekundy.

Podobnie jak rano, także w drugim treningu wyniki uzyskiwane przez kierowców należy traktować z dużym przymrużeniem oka. Dalsza część weekendu wyścigowego na torze Suzuka ma bowiem być już sucha, aczkolwiek pewne znaki zapytania pojawiają się jeszcze przy niedzielnej prognozie, która nie wyklucza pojawienia się przelotnych opadów.

Za czołową trójką trening ukończył Sergio Perez, który wyprzedził ponownie wysoko plasującego się Kevina Magnussena, Carlosa Sainza i Fernando Alonso. W czołowej dziesiątce zmieścili się jeszcze Bottas, Ocon i Zhou.

Charles Leclerc, który nie potrafił dogadać się ze swoim bolidem, mimo wielu prób ostatecznie sesję zakończył z 11. wynikiem, przed kierowcami Williamsa.

Stawkę jeżdżących po torze zawodników zamykał tym razem Pierre Gasly z AlphaTauri.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDuda o „skandalicznej wypowiedzi” Kaczyńskiego. „Solidarność” nie jest zadowolona z negocjacji z rządem
Następny artykułSondaż: Wzrost poparcia dla PiS i KO. Polska 2050 z dużym spadkiem