Lewis Hamilton jest w drodze po siódmy tytuł, a Mercedes w tegorocznych mistrzostwach wygrał dziewięć z dotychczasowych jedenastu wyścigów. We wszystkich kwalifikacjach zdobywał pole position.
W GP 70-lecia F1 pokonali ich Max Verstappen z Red Bull Racing, a w GP Włoch niespodziankę sprawił Pierre Gasly stając na najwyższym stopniu podium.
Ostatnio zanotowano lepszą passę Red Bulla, który od czasu Monzy zbliżył się do mistrzów świata. W kwalifikacjach do Grand Prix Eifelu Max Verstappen był trzeci, ale tylko 0,293s za pole position.
Szef Mercedesa w F1 Toto Wolff przyznaje, że można spodziewać się bardziej zaciętej walki, ponieważ już nie rozwijają obecnego samochodu.
– Już dawno temu skończyliśmy z aktualizacjami – powiedział dla serwisu The Race. – Zawsze dokładnie określamy moment zakończenia prac przy samochodzie. Nie w każdym sezonie można to zrobić wcześniej.
– Jednak przepisy na kolejny sezon zmienią się dość sporo. Dlatego zdecydowaliśmy, jak w poprzednich latach, że skupiamy się już na przyszłorocznym samochodzie. Z tego wynikają widoczne zmiany w układzie sił. Zawsze mamy dobry początek i środek mistrzostw, natomiast ci, którzy dłużej udoskonalają swoje bolidy, osiągają dobre wyniki pod koniec.
F1 zachowa te same podstawowe komponenty samochodów na 2021 rok. Jednak rozwój aerodynamiki jest swobodny. Do tego wprowadzono znaczące zmiany w przepisach dotyczące konstrukcji tylnej części podłogi. Nowe zasady zmniejszą siłę docisku generowaną przez bolidy.
Oprócz korzyści płynących z wcześniejszego rozpoczęcia tych prac, pojawi się efekt domina względem 2022 roku, kiedy w Formule 1 nastąpi rewolucja techniczna. W sezonie 2021 zespoły, szykując się do kolejnych mistrzostw, będą działały już przy ograniczonym budżecie i surowszych wytycznych w kwestii rozwoju aerodynamiki.
Pracując obecnie bardziej pod kątem sezonu 2021, w przyszłym roku będą mieli więcej czasu i zasobów na przygotowania do nowej ery w F1. Do tego przepisy pozwalają na rozpoczęcie przygotowań do sezonu 2022 dopiero od przyszłego roku.
Starszy inżynier Mercedesa Andrew Shovlin zgodził się z Wolffem, przewidując, że walka będzie coraz bardziej wyrównana w kolejnych grand prix.
– Red Bull zbliżył się do nas w kwalifikacjach – powiedział Shovlin. – Jeśli spojrzeć na najlepsze czasy wszystkich, jest bardzo ciasno.
– Stopniowo doganiają nas przez cały rok. Wpłynął też na to zakaz korzystania z trybu kwalifikacyjnego. Do tego rozwijają się szybciej od nas, ale tak się dzieje co roku. Nigdy nie rozpoczynali tak mocno sezonów, jak my. Jeśli ten trend się utrzyma, trudniej będzie nam zdobywać pole position i wygrywać pozostałe wyścigi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS