Mercedes nie najlepiej wszedł w sezon 2022 – naznaczony gruntowną zmianą przepisów technicznych – ale stopniowo uruchamia potencjał tegorocznego W13. W Grand Prix Francji ekipa z Brackley zanotowała najlepszy rezultat, wprowadzając dwa samochody na podium.
Lewis Hamilton po restarcie – wypadek zaliczył Charles Leclerc – był tuż za Maxem Verstappenem, ale Red Bull stopniowo odjeżdżał Mercedesowi i na mecie dystans przekroczył 10 sekund. Hamilton narzekał na deficyt prędkości maksymalnej.
Horner przyznał, że wspomniana prędkość maksymalna rywali go nie zaskoczyła, ale podkreślił, iż z całą pewnością Mercedes zbliża się do Red Bulla i Ferrari.
– Z pewnością głośno mówili o swoich szansach przed tym weekendem – powiedział Horner. – Koniec końców, Max [zwyciężył] dość komfortowo. Ale można zauważyć, że się zbliżają.
– Słyszałem, jak Toto mówi, że będą pracować całe lato, żeby poprawić samochód. Przecież to nielegalne – zażartował Horner. – Widać jednak, że są coraz bliżej.
Wygrana Verstappena, przy jednocześnie ograniczonej zdobyczy punktowej Ferrari, powiększyła przewagę Red Bulla w obu klasyfikacjach. Sam mistrz świata stwierdził, że dystans dzielący go od najgroźniejszego rywala jest większy, niż wskazywać by na to mogły osiągi obu samochodów.
Pytany czy również jego zdaniem to Ferrari ma szybszy samochód, Horner odparł:
– Trudno powiedzieć. Oczywiście, Carlos Sainz był szybki, ale korzystał z odwrotnej strategii. Miał pośrednie opony, gdy wszyscy byli na twardej mieszance. Na pewno mieli dziś szybki samochód.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS