Formuła 1 regularnie odwiedzała Chiny od 2004 roku. Po raz ostatni ścigano się w Szanghaju w sezonie 2019. Plany związane z kolejnymi wizytami zniweczyła pandemia koronawirusa.
Powrót do Chin zapowiedziany został na sezon 2023. Niewykluczone więc, że przyszłoroczna kampania osiągnie maksimum dozwolone obecnym Porozumieniem Concorde, czyli 24 wyścigi. Na stałe dołączy również Katar, a do tradycyjnego wyścigu w Austin i debiutującego w najbliższy weekend Grand Prix Miami dołączy trzecia wizyta w Stanach Zjednoczonych. Kierowcy pościgają się na ulicach stolicy hazardu – Las Vegas.
Wolff, dowodzący zespołem Mercedesa, chciałby, by F1 jeszcze mocniej rozgościła się na rynku chińskim.
– Odwiedzaliśmy Szanghaj, a w ostatnich latach nie mogliśmy tam być, ale to dla nas bardzo ważny rynek – powiedział Wolff w rozmowie z agencją informacyjną Xinhua. – Chciałbym się ścigać nie tylko w Szanghaju, ale i Pekinie.
– Dla nas, jako Mercedesa, to fantastyczny rynek i uważam, że powinniśmy mocniej zaznaczyć tam swoją obecność. Mamy teraz trzy wyścigi w Stanach Zjednoczonych: Miami, Las Vegas i Austin.
– Jeśli to samo udałoby się w Chinach, byłoby świetnie – zakończył Toto Wolff.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS