Gdy z depresją mierzy się pacjent, oczywistym jest, że lekarz kieruje go do specjalisty zdrowia psychicznego. Jednak w sytuacji, gdy zaburzenia psychiczne dotykają medyków – okazuje się, że sami po tę specjalistyczną pomoc sięgają rzadziej. Dlaczego tak się dzieje i czy zmiany w Kodeksie Etyki Lekarskiej przełożą się na większą uważność względem dobrostanu psychicznego?
O to pytamy Magdalenę Flagę-Łuczkiewicz, pełnomocniczkę ds. zdrowia lekarzy i lekarzy dentystów ORL w Warszawie, lekarkę psychiatrę, psychoterapeutkę.
Medycy to grupa zawodowa, której niemal codziennie towarzyszy stres zawodowy, długie godziny pracy i presja związana z odpowiedzialnością za życie pacjentów. Wielu z nich pracuje zwykle w wielu miejscach, w wymiarze przekraczającym jeden etat, a to może prowadzić do chronicznego zmęczenia i zwiększać ryzyko pojawienia się wypalenia zawodowego oraz innych chorób, zarówno psychicznych, jak i somatycznych. Depresja, czy zaburzenia lękowe nie mają płci, czy wieku i mogą dotknąć każdego, również medyków.
Dane z badania Fundacji Nie Widać Po Mnie, wskazują że aż 30% ankietowanych lekarzy i lekarek mierzy z zaburzeniami depresyjno-lękowymi, a ponad połowa z ankietowanych medyków doświadcza wypalenia zawodowego. Wciąż jednak medycy zbyt rzadko sięgają po pomoc. Dlaczego?
Trochę to jest tak, że jak jesteśmy medykami, to przyjmujemy zupełnie inną perspektywę do siebie niż względem naszych pacjentów. Naszemu pacjentowi, gdyby zgłosił się z objawami depresji, już byśmy dawno powiedzieli w takiej sytuacji: proszę iść do psychiatry. Powiedzielibyśmy to z absolutnym przekonaniem, że to jest potrzebne, że to jest okej, a sobie tego tak łatwo nie powiemy, bo w stosunku do siebie mamy zwykle trochę inne standardy, bardziej surowe – mówi Magdalena Flaga-Łuczkiewicz, pełnomocniczka ds. zdrowia lekarzy i lekarzy dentystów ORL w Warszawie, lekarka psychiatra, psychoterapeutka.
Medycy boją się stygmatyzacji?
W idealnym świecie lekarze powinni dbać o swoje zdrowie psychiczne równie naturalnie, jak dbają o zdrowie fizyczne. Wydaje się być oczywistym, że gdy boli nas ząb, to idziemy do stomatologa, niestety wciąż inaczej jest, gdy mierzymy się z trudnościami natury psychicznej.
Medycy często mogą czuć się zobowiązani do zachowania pozorów siły i nieomylności. To utrudnia im szukanie pomocy i otwartą rozmowę o własnych problemach, a samo korzystanie z pomocy psychologicznej, czy psychiatrycznej może wręcz wywoływać poczucie wstydu.
My lekarze mówimy naszym pacjentom, że szukanie pomocy u specjalisty zdrowia psychicznego jest okej, ale kiedy my sami mamy jakiś problem, to już wtedy często pojawiają się takie myśli, że to jest nieprofesjonalne, że przecież lekarz powinien być silny, radzić sobie sam i ma nie pokazywać emocji, tak nas uczyli na studiach, więc ta stygmatyzacja jest ogromna i zawiera autostygmatyzację. To takie trochę podwójne standardy, bo łatwiej mogę zaakceptować, że kolega ma depresję, ale gdy chodzi o nas samych, to ta akceptacja jest dość deklaratywna, bo myślę jednak, że jakbym się postarała bardziej, była silniejsza, to bym nie musiała brać leków. To jest oczywiście absurd, bo to tak nie działa
– mówi Magdalena Flaga-Łuczkiewicz i dodaje:
Jak potrzebuję pomocy, to potrzebuję pomocy. A sięgnięcie po nią, jest wyrazem dojrzałości i odwagi.
Choć coraz więcej w publicznej debacie mówi się o tym, że nie ma zdrowia bez zdrowia psychicznego, to przed nami wciąż długa droga do normalizacji sięgania po wsparcie specjalisty zdrowia psychicznego.
Dobrostan medyków ujęty w Kodeksie Etyki Lekarskiej
Zbudowanie świadomości wśród medyków dotyczącej tego, że dbanie o swój dobrostan psychiczny, a także sięganie po wsparcie, gdy jest taka potrzeba, jest ok, to wciąż ogromne wyzwanie. Jednak zmiany w Kodeksie Etyki Lekarskiej to bez wątpienia krok w kierunku normalizacji dbania o zdrowie psychiczne w środowisku medycznym.
Punkt 2 artykułu 78. brzmi: Swoim postępowaniem i wypowiedziami publicznymi lekarzowi nie wolno propagować postaw antyzdrowotnych. Lekarz powinien być przykładem właściwych postaw zdrowotnych i dbać o własne zdrowie i dobrostan.
Myślę, że to jest duży krok i bardzo dobrze, bo to de facto nakłada na nas obowiązek, to już nie jest kwestia tego, że my zadbamy o swoje zdrowie, bo to jest ważne i potrzebne, tylko mamy obowiązek to zrobić. I tu chodzi zarówno o zdrowie, ale też i dobrostan. Warto podkreślić, że to oczywiście nie chodzi o to, żebyśmy jako lekarze nie chorowali, bo wszyscy chorujemy i to jest normalna sprawa. Tylko, chodzi o to, żebyśmy nie lekceważyli tego i sięgali po pomoc
– mówi Magdalena Flaga-Łuczkiewicz i dodaje:
I to dotyczy zarówno sfery psychicznej, fizycznej i somatycznej. Bo jeśli lekarz jest w ciężkiej depresji, to jego funkcje poznawcze będą zaburzone, ale tak samo jeśli ma cukrzycę i niewyrównane spadki cukru i chodzi pół przytomny, to tak samo nie będzie w stanie pracować ze względu na stan zdrowia. Jeśli nie jesteśmy zdolni pracować, jak każda inna osoba możemy być na zwolnieniu. To jest normalne i zrozumiałe.
System wspiera medyków?
Pozostaje jeszcze kwestia tego, gdzie tego wsparcia szukać, jeśli już medyk zdecyduje się po nie sięgnąć. Choć w większości szpitali jest psycholog, to zazwyczaj jest to “kolega z pracy”, który przecież nie może być naszym terapeutą. Może udzielić jednorazowego wsparcia kryzysowego, ale nie poprowadzi terapii.
System jedynie częściowo wspiera zdrowie psychiczne medyków. W 2023 roku funkcjonował rządowy program wsparcia psychologicznego dla medyków na platformie psychologdlamedyka.pl. Jak wielu medyków skorzystało z programu? Ponad 10.000, to pokazuje, jak potrzebne jest takie wsparcie.
Tę lukę w pewnym stopniu wypełniają fundacje wspierające medyków, jak np. Fundacja Nie Widać Po Mnie, a także niektóre izby lekarskie, które umożliwiają bezpłatne wsparcie psychologiczne.
Samorządy zawodowe są organizacjami, które nadzorują prawidłowe wykonywanie zawodu, więc jeśli w takim miejscu jest organizowane wsparcie psychologiczne, to jest to sygnał, że sięganie po pomoc specjalisty zdrowia psychicznego jest okej. Że to jest zupełnie w porządku i naturalne, a wręcz potrzebne. I że to w interesie również samorządu, żeby o swoich członków dbać – podsumowuje Magdalena Flaga Łuczkiewicz.
Wspierajmy dobrostan psychiczny medyków – porozumienie OIL w Warszawie i Fundacji Nie Widać Po Mnie
Wprowadzenie zmian w tym zakresie wymaga wspólnego wysiłku ze strony instytucji medycznych, organizacji zawodowych oraz samych lekarzy. Ważne jest, aby promować kulturę otwartości i wsparcia, w której lekarze będą czuć się bezpiecznie szukając pomocy i rozmawiając o swoich problemach. Edukacja na temat zdrowia psychicznego powinna być integralną częścią kształcenia medycznego, a dostęp do zasobów wsparcia psychologicznego powinien być powszechny, prosty i wolny od stygmatyzujących skojarzeń.
Tylko pod warunkiem zadbania o własne zdrowie i dobrostan medycy będą mogli w pełni skutecznie zadbać o swoich pacjentów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS