Mołdawianie i Ukraińcy zgłosili się do odprawy granicznej na przejściu pieszym w Medyce.
“Grupa podróżowała w ruchu bezwizowym na podstawie paszportów biometrycznych” – czytamy w komunikacie Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Dokumenty wydały się podejrzane
Podczas odprawy na granicy podróżni przedstawili m.in. zaświadczenia dotyczące pracy sezonowej oraz oświadczenia wystawione rzekomo przez przyszłych pracodawców. Uwagę kontrolerów zwróciła m.in. rozbieżność w deklarowanym adresie pracy i miejscu kwarantanny. Kilkanaście osób, które wg dokumentów miało pracować w Grójcu (woj. mazowieckie) wskazywało jako miejsce odbywania kwarantanny odległy o 400 km Gdańsk.
Dokumenty wzbudziły wątpliwości pograniczników. Zaczęto je weryfikować i okazało się, że są podrobione w całości, a cudzoziemcy przyznali, że fałszywki kupili na Ukrainie za 200 euro.
Jechali do Niemiec
Wyjaśnili również, że w rzeczywistości chcieli dotrzeć do Niemiec i tam podjąć nielegalną pracę zarobkową.
Wszyscy otrzymali decyzje o odmowie wjazdu i dobrowolnie poddali się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS