A A+ A++

Powołując się na wysokich przedstawicieli izraelskiego resortu obrony, publicyści m.in. takich dzienników jak Haaretz oraz Times of Israel napisali o państwowych zastrzeżeniach dotyczących finalizowanego przejęcia spółki Spacecom Satellite Communications Ltd. przez węgierski podmiot 4iG. Jak wskazali, uzyskanie przez kontrahenta z Węgier większościowego pakietu udziałów w spółce-operatorze satelitów AMOS, “może godzić w jedno z najważniejszych narzędzi strategicznych Izraela”. Stwierdzili przy tym, że walor ten miałby być przekazany w ręce “największego z węgierskich oligarchów” – sprzyjającego premierowi Viktorowi Orbánowi, Lőrincowi Mészárosowi.

Podkreślono, że izraelski resort obrony dąży do zablokowania transakcji od samego momentu ogłoszenia uzgodnień dotyczących planowanej akwizycji. Te z kolei są wiązane z podpisanym 13 czerwca br. memorandum, zapowiadającym dużą transakcję, w ramach której węgierska firma zadeklarowała wolę zakupu ponad połowy akcji Spacecom – za 221 mln ILS (69,9 mln USD).

Spacecom borykał się do niedawna z dużym zadłużeniem w wysokości około 1,4 miliarda ILS. Co więcej, w kasie izraelskiej firmy, według doniesień dziennika Haaretz, miało pozostać zaledwie 96 mln USD. 4iG zaoferowało tymczasem kupno pakietu akcji Spacecom za cenę o 68 proc. wyższą od średniej ceny akcji spółki na giełdzie papierów wartościowych TASE na przestrzeni ostatnich sześciu miesięcy.

Pomimo słabej kondycji finansowej, Spacecom jest jednocześnie uważany za izraelskie dobro narodowe, o którym wysocy urzędnicy państwowi twierdzą, że stanowi wrażliwy obiekt sprzedaży i potencjalny kanał dostępu do informacji dotyczących obywateli, ministerstw i różnych organów bezpieczeństwa. Rząd Izraela ma się obawiać w szczególności tego, że własność takiego zasobu mogłaby trafić do podmiotów kojarzonych z kontrowersyjnymi nabywcami, o których wspomina się, że wspierają niedemokratyczne i antywolnościowe działania. „To kuriozalna transakcja, która prowadzi do porzucenia izraelskiej komunikacji satelitarnej na pastwę niestabilnych i niedemokratycznych osobowości” – zacytował dziennik Haaretz, powołując się na słowa anonimowego, wysokiego rangą funkcjonariusza obrony.

Sprzedaż spółki Spacecom, który określany jest mianem „strategicznego aktywa”, musi zostać zatwierdzona przez Ministerstwo Obrony Izraela. Na tym tle, zgodnie z przywoływanymi przez tamtejsze media źródłami, po sprzedaży różnych strategicznych aktywów do Chin (jak port w Hajfie, zakłady odsalania, firmy spożywcze i lekka infrastruktura kolejowa) “establishment obronny postanowił zmienić swoją politykę i nie dopuścić w takiej sytuacji, aby podmiot zagraniczny wszedł w posiadanie więcej niż 20 procent udziałów izraelskiej firmy określonej jako strategicznie ważna”.

Spacecom, który rozpoczął działalność w 1993 roku, obsługuje obecnie konstelację czterech satelitów komunikacyjnych AMOS, które obsługują Europę, Afrykę, Bliski Wschód i Azję. Klientami są operatorzy telewizji satelitarnej, dostawcy usług internetowych i telefonicznych, rządy i prywatne firmy zajmujące się dystrybucją danych. Większościowym udziałowcem Spacecom jest Eurocom Holdings Ltd., który wcześniej był kontrolowany przez izraelskiego biznesmena Shaula Elovicha.


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUwaga kierowcy i piesi! W nocy i rano będzie bardzo ślisko
Następny artykułSłowik zostanie w J-League?