Śląsk Wrocław nie może od dłuższego czasu nawiązać do sukcesów z początku drugiej dekady XXI w., kiedy był na podium w ekstraklasie, a nawet zdobył mistrzostwo Polski. W powrocie do piłkarskiej czołówki w naszym kraju miałby pomóc nowy inwestor zza Oceanu, który miał już rozmawiać z władzami Wrocławia ws. przejęcia klubu.
Zagraniczny inwestor chce wejść do Śląska
Jak podaje Marcin Torz z “Super Expressu”, negocjacje z “tajemniczym inwestorem” mają być “ściśle chronione”. Wiadomo, że chętnym na przejęcie Śląska jest biznesmen z Kanady.
“Władze miasta (prezydent i przedstawiciele miejskich spółek) zdecydowały się z nim spotkać. To kanadyjski inwestor arabskiego pochodzenia. Biznesmen działa na rynku nowych technologii i finansów” – czytamy. Plany Kanadyjczyka wobec klubu i swoich biznesów mają być dość ambitne.
Władze Wrocławia mają pozytywne opinie o potencjalnym nowym właścicielu piłkarskiego Śląska. – Bardzo ciekawa osoba. Choć czasami sprawia wrażenie trochę narwanego. Na spotkaniu np. entuzjastycznie perorował, że planuje sprzedawać własne elektryczne samochody – mówiło źródło “SE”.
Mimo wszystko miasto chce dmuchać na zimne i zweryfikować potencjalnego nabywcę udziałów. Nie dojdzie do sprzedaży, jeśli ostatecznie Kanadyjczyk okaże się nieodpowiednią osobą.
– Moim zdaniem tematu nie ma. To był niepoważny człowiek, z rynku kryptowalut. Nie chcemy takich właścicieli – twierdzi inne źródło “SE” z wrocławskiego magistratu.
Aktualnie miasto Wrocław jest posiadaczem 99,11 proc. udziałów w Śląsku Wrocław. Utrzymanie klubu kosztuje przynajmniej kilkadziesiąt milionów złotych na sezon, a sprzedaż Śląska pozwoliłaby zwolnić budżet na inne potrzebne inwestycje w mieście.
Ponadto nowy właściciel to też nowa nadzieja dla kibiców na wyjście z marazmu, w którym Śląsk tkwi od dłuższego czasu. Nie ma wyników na boisku, ale w strukturach klubu panuje organizacyjny bałagan. “SE” wytyka, że za chaos odpowiedzialne są przede wszystkim “osoby z politycznego nadania”, powiązane z Grzegorzem Schetyną, które rządzą w klubie.
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk ma optować za prędką sprzedażą Śląska. Sprawę ma traktować jako element kampanii wyborczej. – Jacek Sutryk nie chce dłużej tak słabego klubu. Rozumie, że utrzymywanie takiej, a nie innej sytuacji właścicielskiej, będzie złe dla niego. Będzie obwiniany przez kibiców za słabe występy, że w klub ładuje się gigantyczne miejskie pieniądze. Proces transakcyjny będzie można opisywać jako sukces Jacka w wyborach – uważa jeden z wrocławskich polityków, nie podano jego tożsamości.
Przed świąteczną kolejką ekstraklasy Śląsk zajmował 12. miejsce w tabeli z dorobkiem 31 punktów. Miał tylko trzy punkty więcej od będącego w strefie spadkowej Górnika Zabrze. Wrocławianie są uwikłani zatem kolejny rok w walkę o utrzymanie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS