Amerykańska rodzina Glazerów poinformowała 22 listopada 2022 roku, że jest gotowa na sprzedaż Manchesteru United. Początkowo zażądała 8 mld funtów, ale jej oczekiwania zostały szybko zweryfikowane przez rynek i właściciele musieli zejść z ceny. Zgodzili się rozpatrzyć oferty w granicach 6 mld funtów. Chętnych na kupno klubu nie brakuje. Jednym z nich jest emir Kataru, Tamim bin Hamad al-Thani, a więc obecny właściciel Paris Saint-Germain.
Katarczycy pewni przejęcia Manchesteru United. Ich oferta ma przebić konkurencję
Jak informował “The Guardian”, emir Kataru chce spieniężyć sukces zeszłorocznego mundialu i zainwestować w klub z Premier League. Co więcej, działacz nie zamierza kupować jedynie mniejszościowego pakietu akcji w Manchesterze, a interesuje go pełne przejęcie. Tamim bin Hamad al-Thani spotkał się już nawet z rodziną Glazerów i odbył pierwsze rozmowy. Obawiano się, że na drodze do finalizacji transakcji mogą stanąć przepisy UEFA, które zabraniają klubom mającym tego samego właściciela, gry w tych samych rozgrywkach. Jednak, jak donosi portal talkSPORT, emir Kataru znalazł sposób na obejście zasad.
Manchester miałby zostać sprzedany grupie prywatnych inwestorów powiązanych z katarską rodziną królewską. Co więcej, konsorcjum byłoby niezależne od Qatar Sports Investments, które jest właścicielem PSG. To jednak nie koniec rewelacji. Jak donoszą angielscy dziennikarze, Katarczycy przygotowują już pierwszą ofertę dla braci Glazerów i są pewni, że ich propozycja przebije innych inwestorów, m.in. Sir Jima Ratcliffe’a, najbogatszego Brytyjczyka i właściciela międzynarodowej grupy chemicznej INEOS. “Katarczycy są optymistami, że ich oferta przebije konkurencję. Mają również poparcie emira, który jest prywatnie kibicem United” – czytamy.
Manchester wyznaczył termin składania ofert do piątku 17 lutego, do godziny 22:00. Jednak propozycje, które pojawią się po terminie, również zostaną rozpatrzone. Na przejęcie przez Katarczyków klubu z Old Trafford, zgodę wyrazić musi również Premier League. Zdaniem mediów, działacze z Bliskiego Wschodu mogą napotkać sprzeciw, ponieważ w ich kraju łamane są prawa człowieka, co nie podoba się Anglikom.
Manchester, a w szczególności jego trener, Erik ten Hag, ma nadzieję, że nowy właściciel nie będzie oszczędzał na transferach. – Ja się finansami nie zajmuje. Jestem tutaj, by osiągnąć cele sportowe. Ale ważne, żeby Manchester był konkurencyjnym zespołem. (…) Inne kluby dynamicznie się rozwijają i dużo inwestują – podkreślił Holender.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak na razie Manchester może być zadowolony z wyników osiąganych na boisku. Po 23. kolejkach zajmuje trzecie miejsce. Do prowadzącego Arsenalu traci pięć punktów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS