Charles Leclerc wystartował z dziewiątej pozycji do sobotniego, liczącego 24-okrążenia sprintu. Rywalizacja rozpoczęła się na mokrym torze, a kończyła w suchych warunkach.
W trakcie wyścigu część zawodników pozostała na przejściówkach, a niektórzy zdecydowali się sięgnąć po slicki. W tej drugiej grupie był Leclerc. Monakijczyk wskazał, że w ogóle nie miał tempa korzystając z takiego ogumienia na wilgotnej nawierzchni.
Spadł z pozycji punktowej na dwunaste miejsce. Linię mety przeciął pięćdziesiąt sekund za zwycięzcą, Maxem Verstappenem z ekipy Red Bull Racing.
– Obecnie bardzo się męczę, gdy warunki są mieszane, trochę suche, a trochę mokre. Kompletnie nie mam tempa w takich okolicznościach – powiedział Leclerc.
– Musimy zrozumieć o co chodzi, ponieważ już trzeci wyścig z rzędu towarzyszy nam taka aura i ciągle borykam się z problemami – kontynuował.
– Wydaje mi się, że za każdym razem robię coś źle w kontekście stylu jazdy, co też nie pomaga w aspekcie osiągów bolidu. Tracę wtedy pewność siebie i mocno się męczę – nie ukrywał. – Będę jednak pracował ciężej niż kiedykolwiek wcześniej, abym był możliwie jak najszybszy w takich sytuacjach.
Gdy poproszono Leclerca o wyjaśnienie, w jakim obszarze ma największy problem, odpowiedział: – To głównie balans na końcu hamowania, czyli na wejściu w zakręt, tam mam duże trudności.
– Szczególnie przy dużej prędkości było kilka momentów, gdzie prawie straciłem kontrolę nad samochodem – dodał.
Do dzisiejszego głównego wyścigu Leclerc będzie startował z drugiego pola, obok Verstappena. Spodziewa się, że jeśli warunki będą stabilne, powalczy o podium.
– Podium, tak. Zwycięstwie to inna historia, spodziewam się, że Red Bull i Max będą silniejsi – powiedział. – Jeśli będzie całkowicie sucho lub całkowicie mokro, wiem, że wtedy jesteśmy mocni. Natomiast przy zmiennej pogodzie czekają nas kłopoty.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS