A A+ A++

PGE Skra Bełchatów z trzecim zwycięstwem w PlusLidze. Podopieczni Joela Banksa pokonali u siebie Trefl Gdańsk 3:1, po starciu pełnym emocji, ale i błedów.

Arkadiusz Dudziak

Arkadiusz Dudziak


PAP
/ Roman Zawistowski
/ Na zdjęciu: Siatkarze PGE Skry Bełchatów.

Jednym z hitów czwartej kolejki PlusLigi było starcie dwóch drużyn, które mają na koncie już po jednej porażce w tym sezonie. PGE Skra Bełchatów podejmowała Trefl Gdańsk i spodziewano się zaciętego starcia, jak to w ostatnich sezonach miało miejsce w przypadku konfrontacji tych zespołów.

Bełchatowianie znakomicie otworzyli spotkanie, posyłali na drugą stronę kąśliwe zagrywki, co dawało im kontry. W nich pewnie prezentował się Filippo Lanza i PGE Skra wygrywała już 6:2. Gdańszczanie jednak odpowiedzieli znakomitym blokiem, do tego też wykorzystywali swoje okazje i błyskawicznie wyrównali. Cały czas mieli jednak kłopoty z przyjęciem, co skutkowało trzema punktami straty. Kąśliwe serwisy na drugą stronę posłał Lukas Kampa, w kontrze świetnie prezentował się Bartłomiej Bołądź i w samej końcówce goście doprowadzili do remisu (20:20). W niej więcej błędów popełniła PGE Skra, która przegrała seta 23:25.

Trefl na początku drugiego seta często się mylił, co wykorzystywali gospodarze (6:1). Po bloku Jana Martinez Franchiego przyjezdni tracili już tylko dwa punkty, ale podopieczni Joela Banksa szybko odbudowali zaliczkę, a przyczyniły się do tego dwa asy Lanzy. Utrzymywali wysoką przewagę przez całego seta i mimo pogoni gdańszczan w końcówce, gospodarze kontrolowali seta bez większych problemów. Wygraną przypieczętował atakiem Mateusz Bieniek.

Początek trzeciej odsłony w ekipie z Gdańska także upłynął pod znakiem błędów. Oddali wiele punktów rywalom po własnych pomyłkach i przegrywali już 5:9. W drugiej części seta błędami odpowiedzieli też zawodnicy PGE Skry Bełchatów, co wynikało po części z lepszej gry ich rywali (17:18). Końcówkę rozstrzygnęli na swoją korzyść jednak gospodarze, którzy wygrali partię 25:21.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze

Za sprawą znakomitej postawy Karola Kłosa PGE Skra odskoczyła w czwartym secie (4:1). Goście nie zamierzali jednak składać broni, w kontrze bezlitosny był Bartłomiej Bołądź i na tablicy wyników widniał remis. Bełchatowianie odpowiedzieli jednak zagrywką, do tego punktowali blokiem, dzięki czemu ponownie wyszli na prowadzenie (17:14). Końcówkę zdominowali już goście, których zwycięstwo przypieczętował atakiem Aleksandar Atanasijević.

PGE Skra Bełchatów – Trefl Gdańsk 3:1 (23:25, 25:22, 25:21, 25:18)

Skra: Atanasijević, Kłos, Bieniek, Łomacz, Lanza, Kooy, Piechocki (libero) oraz Musiał, Vasina

Trefl: Martinez Franchi, Kampa, Urbanowicz, Niemiec, Bołądź, Sawicki, Perry (libero) oraz Droszyński, Wlazły

MVP: Mateusz Bieniek  (PGE Skra Bełchatów)

Czytaj więcej:
Daniele Santarelli: Joanna Wołosz to nie tylko moja zawodniczka. To ktoś więcej
Tak wysokich not dawno nie było. Oceniamy polskie siatkarki za mistrzostwa świata

Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.

Czy PGE Skra zdobędzie w tym sezonie medal PlusLigi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZmiana czasu na zimowy 2022. Kiedy wypada? Czy to już?
Następny artykuł“Hallelujah”, “Show Must Go On”, “La Bamba”, “New York, New York”… Przebojowy koncert przy Kolegialnej już za nami