A A+ A++

Rosja od ponad dwóch lat znajduje się na peryferiach europejskiego futbolu. Jej reprezentacja nie może brać udziału w eliminacjach do mistrzostw świata i Europy, a tamtejsze kluby zostały wykluczone z europejskich pucharów. Wszystko to w ramach sankcji za wojnę, jaką Rosja rozpętała i nadal prowadzi na terytorium Ukrainy. Rosjan otwarcie wspiera Białoruś, chociaż sama nie została wykluczona i zagrała w eliminacjach do Euro 2024, tyle że bez powodzenia. W Mińsku obie ekipy stanęły przeciwko sobie. Doszło więc do swoistego “meczu hańby”.

Zobacz wideo Zabawa na treningu kadry! Tak Probierz buduje atmosferę

Białorusini zgodzili się na mecz z Rosją. Ależ lanie

Rosjanie po dyskwalifikacji w marcu 2022 r. walkowerem przegrali z Polską baraż o mistrzostwa świata w Katarze. Od tamtego czasu grają tylko towarzysko, głównie z zespołami z Azji, choć ostatnio mierzyli się z Kamerunem, Kenią czy Kubą. W marcu tego roku na sparing sensacyjnie zgodzili się Serbowie, którzy przegrali 0:4. Teraz Rosja zmierzyła się z europejską ekipą dopiero po raz drugi.

Na własnym stadionie ugościła ich reprezentacja Białorusi, która jeszcze nie tak dawno biła się o awans na Euro. Potrafiła nawet sensacyjnie zremisować ze Szwajcarią czy Rumunią. W piątkowy wieczór nie miała jednak nic do powiedzenia. Rosjanie szybko, bo już po ośmiu minutach objęli prowadzenie. Po długim zagraniu Aleksieja Miranczuka piłkę głową odbił Ivan Obliakow, przy okazji zderzając się z białoruskim bramkarzem. Obaj padli na murawę, a futbolówka wpadła do siatki.

Białorusini gościnni dla Rosjan. Dostali łomot 0:4

Niedługo później pomocnik CSKA Moskwa do bramki dołożył asystę. Zagrał płasko w pole karne do Konstantina Tiukawina, a ten techniczną podcinką przelobował Pawła Pawliuczenkę i było 2:0. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Najlepszą okazję dla Białorusi zmarnował Zachar Wołkow. Jego groźny strzał z dystansu wybronił Matwiej Safonow.

Po zmianie stron nadal dominowali Rosjanie. W ciągu zaledwie sześciu minut dwie bramki dołożył Fiodor Czałow. Najpierw mocnym strzałem zza pola karnego popisał się Miranczuk, a białoruski bramkarz wybił wprost przed siebie. Napastnik CSKA tylko lekko dzióbnął piłkę i ta znalazła się w siatce. Po chwili trafił raz jeszcze płaskim strzałem przy dalszym słupku również po asyście Miranczuka. Mecz zakończył się przekonującym zwycięstwem Rosji 4:0.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPilne wieści od Stużyńskiej. Aktorka odwołuje spektakle
Następny artykułLiga Narodów siatkarzy 2024: Wyniki i skróty meczów – piątek 7.06