A A+ A++

Polska zajęła trzecie miejsce w grupie i nie awansowała do półfinału. Ale siatkarki mają o co walczyć, ponieważ stawką jest piąta pozycja w rozgrywanym w Czechach turnieju. W meczu o prawo gry w finale 5–8 podopieczne trenera Waldemara Kawki zmierzyły się z Holandią. Nasz zespół ma wielkiego pecha, gdyż stracił dwie podstawowej zawodniczki. W jednym z wcześniejszych spotkań zderzyły się rozgrywająca Aleksandra Walczak i z libero Kornelią Drosdowską. Ta pierwsza złamała nos i wróciła już do Polski, druga zaś źle się czuje i nie jest w stanie wyjść na boisko.

Zobacz także: Poznaliśmy skład reprezentacji Polski siatkarek na EYOF

W meczu z Holenderkami rolę libero z konieczności pełniła przyjmująca Natasza Ornoch. Polskie siatkarki zaczęły znakomicie i w pierwszym secie rozbiły rywalki, a kluczem do sukcesu była zagrywka. Polki miały siedem asów przy tylko dwóch błędach. Jak się okazało, serwy miały największy wpływ na dalszą część rywalizacji. Wśród biało-czerwonych najgroźniej zagrywała Anna Fiedorowicz i w tym ustawieniu Polska zdobywała najwięcej punktów. Drugi set był wyrównany, choć z przewagą naszej reprezentacji. W końcówce Nadia Siuda, polska rozgrywająca, popisała się pojedynczym blokiem, co powiększyło przewagę do trzech punktów i wybiło z rytmu Holenderki.

Wszystko wskazywało, że spotkanie zakończy się wynikiem 3:0, gdyż w trzeciej partii po asie Zofii Sobanty było już 9:4. Przeciwniczki też jednak dobrze serwowały i zniwelowały przewagę (20:20), a w decydujących akcjach miały więcej szczęścia. Siatkarki z Holandii kierowały serwy w Sobanty, chcąc wyłączyć naszą liderkę z ataku. Udało im się to i mecz się przedłużył.

Czwarty set zaczął się znakomicie dla Polek, bo od prowadzenia 8:0. Było to efektem zagrywek Fiedorowicz. Po drugiej stronie była jednak Roosmarijn Grooters, która za każdym razem, gdy szła w pole zagrywki, sprawiała naszym siatkarkom dużo kłopotów. Przede wszystkim dzięki niej Holandia zmniejszyła straty (19:18), ale na więcej Polki nie pozwoliły. Tym razem w roli głównej wystąpiła Sobanty, a ostatni punkt zdobyła Martyna Podlaska (25:19). Punkt ważny, bo dający polskiej drużynie awans do finałów mistrzostw świata.

W meczu o piąte miejsce Polska zagra z Bułgarią (w niedzielę o godzinie 13.00). Rywalki Polek w sobotnim meczu pokonały Słowenię 3:0.

Polska – Holandia 3:1 (25:14, 25:21, 23:25, 25:19)

RM, Polsat Sport, pzps.pl

Przejdź na Polsatsport.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNabici w pelet. Dla wielu ta biomasa stała się koszmarnie droga i nieosiągalna
Następny artykułKSW 72: Romanowski vs. Grzebyk – wyniki na żywo