A A+ A++

Sesja zapoznawcza

Zanim kierowcy przystąpili do sprinterskiej czasówki, czekała na nich 10-minutowa “rozgrzewka” spowodowana niepokojącymi wnioskami nt. zachowania opon na agresywnych tarkach. W związku z tym zmodyfikowano limity toru w zakrętach numer 12-13. Białą linię przesunięto o 60-80 centymetrów i domalowano specjalne bordowe czerwone pasy.

Sesja ta zatem skupiała się głównie na zapoznaniu ze zmienioną sekcją, a live timing nie wyświetlał nawet żadnych czasów. Należy odnotować, że zawodnicy uczestniczyli w niej na miękkich oraz pośrednich oponach. Jako jedyny w końcówce twarde opony sprawdził Valtteri Bottas.

Mimo czysto treningowego charakteru zajęć, kilku kierowcom zdarzyło się popełnić kilka poważniejszych błędów. Logan Sargeant rozjechał styropianowy znacznik, Pierre Gasly wyjechał bardzo szeroko poza tor w środkowym sektorze, a poboczne żwirowe zwiedził nawet Max Verstappen, który już dzisiaj może zapewnić sobie trzecie mistrzostwo świata.

SQ1: Russell najszybszy, Sargeant bez reprezentatywnego czasu

Po kilkuminutowej przerwie stawka przystąpiła do Sprint Shootoutu charakteryzującym się nieco innymi zasadami niż podczas klasycznych kwalifikacji. Pogoda w żaden sposób jej oczywiście nie przeszkadzała. Temperatura powietrza wynosiła 36 stopni Celsjusza, zaś asfaltu 43.

Co ciekawe, mimo krótszych segmentów nie wszyscy kierowcy od razu zameldowali się na torze. Piątka z nich poczekała kilka dłuższych chwil ze swoimi wyjazdami. Błyskawicznie z kolei ruszyła karuzela z anulowaniami czasów okrążeń podyktowanymi złamaniem limitów toru. Ucierpieli na tym m.in. Sargeant, Gasly, Charles Leclerc czy Lewis Hamilton.

Kluczowe rozstrzygnięcia zapadły już po wywieszeniu flagi w szachownicę. Wówczas najlepszy czas wykręcił George Russell, a ze strefy eliminacji wydostał się Leclerc. Nie udało to się z kolei Strollowi, Albonowi, Tsunodzie (który był niezwykle sfrustrowany skreśleniem czasu), Magnussenowi i Sargeantowi. Amerykanin nie ustanowił żadnego reprezentatywnego wyniku z powodu problemów z limitami toru.

SQ2: awans Hulkenberga i odpadnięcie Hamiltona

Środkowy segment rozpoczął się od najszybszego czasu Russella. Szybko jednak został wyprzedzony przez duety McLarena i Red Bulla, a nawet Nico Hulkenberga. Z limitami toru początkowo poradzić sobie nie mogli Hamilton, Leclerc i Sainz. Wobec tego Hiszpan przed finałowymi próbami znajdował się w strefie zagrożenia.

Ostatecznie wyszedł z tej opresji, a to nie udało się sensacyjnie Hamiltonowi. Brytyjczyk przegrał walkę z limitami toru i uplasował się na 12. miejscu. Jego los podzielili zawodnicy Alfy Romeo, Liam Lawson oraz Gasly. Francuza w ostatniej chwili z SQ3 wyrzucił Hulkenberg. Najszybszy na pośrednich oponach okazał się z kolei Lando Norris.

SQ3: Piastri po raz 1. najszybszy w czasówce

Finałowa faza rywalizacji miała rozpocząć się od mocnego akcentu Verstappena. Miała, ponieważ Max przegrywał walkę z limitami toru w zakręcie nr 5. Ten sam problem spotkał Leclerca i to dwukrotnie. Dzięki temu na czele stawki znaleźli się kierowcy McLarena, których dzieliły zaledwie 0,039 sekundy.

I to właśnie między nimi rozstrzygnęła się walka o 1. pozycję. Verstappen swoim prawidłowym przejazdem wskoczył bowiem na 3. miejsce. Chwilę później najlepszym czasem popisał się Piastri, ale Norris pozostawał jeszcze na swoim szybkim kółku. To zakończył w najgorszy możliwy sposób, gdyż bardzo szeroko wyjechał w ostatnim zakręcie i tym samym przegrał ze swoim partnerem.

Dalsze lokaty przypadły Russellowi, reprezentantom Ferrari, Hulkenbergowi, Perezowi, Alonso i Oconowi. Ostatnia trójka nie poradziła sobie z limitami toru.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWieluń: ostatnie przygotowania do sezonu grzewczego
Następny artykułArena Sosnowiec czeka na mecze Aluronu CMC Warty Zawiercie w siatkarskim pucharze CEV. Prawo pierwokupu biletów dla karnetowiczów