Red Bull Racing zdominował dwa poprzednie sezony najnowszej ery technicznej, a początek bieżącej kampanii wskazywał, że w tym roku będzie podobnie. Jednak wraz z kolejnymi wyścigami rywale zaczęli zbliżać się do mistrzów świata, a Max Verstappen wygrał „tylko” połowę z czternastu rozegranych grand prix.
Na najgroźniejszego rywala RBR wyrósł McLaren. Co ciekawe, MCL38 wcale nie był intensywnie modyfikowany, a jedyny szeroki pakiet ulepszeń otrzymał przed weekendem w Miami na początku maja. Od tamtej pory ekipa z Woking szykowała głównie elementy w specyfikacji pasującej do danego toru, na przykład skrzydła o różnych siłach docisku.
W F1 obowiązują obecnie ścisłe ograniczenia testów aerodynamicznych oraz metody CFD, czyli obliczeniowej mechaniki płynów. Przydział czasowy zależny jest od pozycji w tabeli konstruktorów, a reset nastąpił w połowie roku, po Grand Prix Austrii.
Wspomniana oszczędność McLarena stawia go w uprzywilejowanej pozycji w umownej drugiej połowie kampanii. Co więcej, ekipa z Woking będzie mogła także rozpocząć prace nad przyszłorocznym samochodem.
– Kiedy popatrzy się na zgłoszenia [do FIA], jeśli chodzi o części, Red Bull na pewno wprowadził jak dotychczas więcej poprawek niż my – powiedział Andrea Stella, szef zespołu.
– Z całą pewnością mogę mówić jak jest w przypadku McLarena. Wydaje się, że będziemy teraz w stanie spieniężyć przydział na rozwój, który [wcześniej] zachowaliśmy. Spodziewam się, że w drugiej części sezonu często będziemy mieli nowe części.
Lando Norris, McLaren MCL38
Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images
McLaren poprzedni sezon zakończył na czwartej pozycji i na tej podstawie otrzymał przydział na testy aerodynamiczne na pierwszą połowę bieżącego roku. Z kolei w przypadku najbliższych miesięcy decydowała trzecia pozycja po wspomnianym Grand Prix Austrii. Obecnie w Woking mogą wykorzystać 256 uruchomień tunelu aerodynamicznego w każdym z dwóch specjalnie wyznaczonych okresów. Ponadto McLaren ma 64 godziny tunelu przy prędkości powietrza powyżej 15 m/s, 320 godzin ogólnych godzin w tunelu oraz 1600 geometrii do wykorzystania w symulacjach CFD. Dla porównania te same liczby w przypadku Red Bulla wynoszą odpowiednio: 224, 56, 280 oraz 1400.
Stella przyznał, że McLaren jak do tej pory nie realizował aktywnie planu rozwojowego, ale i tak udało mu się utrzymać wysoką konkurencyjność względem rywali.
– W pewnym sensie jestem zaskoczony, że byliśmy tak konkurencyjni, biorąc pod uwagę, że od Miami w zasadzie nie przywieźliśmy na tor żadnych nowych części. Oznacza to też oczywiście, że pakiet na Miami był duży. Poprawki pojawią się także w drugiej połowie sezonu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS