Jeszcze w lipcu br. do Sejmu może trafić projekt podziału Mazowsza na 2 nowe województwa. Województwo Warszawskie miałaby tworzyć Warszawa oraz przylegające powiaty, w tym powiat legionowski (tzw. obwarzanek). Województwo Mazowieckie tworzyłyby natomiast pozostałe powiaty obecnego Mazowsza, w tym m.in. powiat pułtuski oraz powiat nowodworski
W czwartek (23.07.) do mediów dotarły informacje o możliwości podziału województwa mazowieckiego na dwa. Szef kancelarii premiera (KPRM), Michał Dworczyk stwierdził, że prace nad tym pomysłem są już zaawansowane i potrzebna jest tylko polityczna decyzja. Podczas rozmowy w Programie Pierwszym Polskiego Radia Dworczyk dodał, że nie jest to nowy pomysł oraz, że w wielu państwach stolica jest wyodrębniana z województwa lub regionu. – „Warto to rozważać, żeby z korzyścią dla mieszkańców takiego podziału dokonać” – mówił szef KPRM. Nieoficjalnie mówi się, że już w lipcu do Sejmu ma trafić projekt ustawy w sprawie podziału Mazowsza.
Jak podzielą Mazowsze
Z informacji Dziennika Gazety Prawnej wynika, iż Warszawa i przyległe powiaty (legionowski, nowodworski, wołomiński, miński, otwocki, piaseczyński, pruszkowski, grodziski oraz warszawski zachodni) miałyby tworzyć Województwo Warszawskie. Natomiast Województwo Mazowieckie składałoby się z pozostałej części obecnecnego województwa z takimi miastami jak: Płock, Płońsk, Radom. Ciechanów, Grójec, Garwolin, Ostrołęka czy Żyrardów. W województwie Mazowieckim pozostałyby również powiaty połtuski i ciechanowski.
Kolejne wybory w listopadzie?
Powołując się na jednego z polityków Prawa i Sprawiedliwości, gazeta poinformowała, że partia rządząca bierze pod uwagę, iż ustawa odczeka w senacie 30 dni, więc sejm zająłby się jej poprawkami na początku września. Wszystko po to, aby w listopadzie mogły odbyć się wybory do sejmików nowych województw. PiS chce przeprowadzić operację jeszcze w tym roku, bo idzie nowy budżet unijny, w ramach którego będzie trzeba zgłosić nie 16, ale 17 województw i ich regionalne programy operacyjne na lata 2021 – 2027.
To była zapowiedź przedwyborcza
Należy podkreślić, że powyższy pomysł nie jest nowością. Pierwsze wzmianki o oddzieleniu Warszawy od województwa mazowieckiego i utworzenia nowej jednostki administracyjnej pojawił się w 2016 r., a następnie w trakcie kampanii wyborczej w 2019 r. Była to więc jedna z wyborczych obietnic Prawa i Sprawiedliwości (PIS). Głównym argumentem przemawiającym za takim podziałem są bardzo duże różnice w dochodach ludności na Mazowszu. W Warszawie i przyległych miejscowościach są one na poziomie 150 proc. średniej unijnej. Natomiast dalej od metropolii, dochody te są znaczaco niższe od tej średniej. Według rządzących, Warszawa zawyża statystyki i dlatego ubogie rejony Mazowsza nie mogą liczyć na wsparcie ze środków unijnych. Podział wojewodztwa na dwa: bogatą metropolię i ubogie peryferie, miałby to zmienić. Jednak zdaniem przeciwników podziału, argument ten jest chybiony, ponieważ od 2018 r. wprowadzony został tzw. statystyczny podział Mazowsza, który ma już uwzględniać różnice w dochodach ludności, w różnych rejonach.
„Podział zniszczy województwo”
Temu projektowi stanowczo sprzeciwia się obecny marszałek województwa. – Podział Mazowsza na dwa województwa jest absurdalny, prawnie niedopuszczalny i destrukcyjny. To cyniczna próba odebrania władzy w regionie, w którym PiS-owi nie udało się wygrać wyborów samorządowych – podkreśla marszałek Adam Struzik. Osłabione Mazowsze bez metropolii warszawskiej będzie zmuszone utrzymać m.in. 3/4 dróg oraz połowę szpitali i instytucji publicznych za 13 proc. dotychczasowych dochodów. Kolejny problem, który dostrzega marszałek może wyniknąć przy ew. podziale administracyjnym. Jego zdaniem, podzielić należałoby nie tylko zadania i dochody, ale i zadłużenie. Jeśli dług województwa, który obecnie wynosi ok. 800 mln zł, podzielimy proporcjonalnie do wielkości „nowych” dwóch województw, to 86 proc. spadnie na województwo regionalne, a tylko 14 proc. na bogate województwo warszawskie. Marszałek tłumaczy, że nowe województwa to nowe plany gospodarki odpadami. Po ewentualnym podziale, każde z województw musiałoby funkcjonować bez aktualnych planów. W praktyce mogłyby się pojawić problemy z odbiorem i składowaniem odpadów. To, zdaniem Struzika, nie koniec wad tej decyzji. Jego zdaniem, wszystkie badania, dokumenty strategiczne oraz planistyczne analizy problemów społecznych, gospodarczych, zdrowotnych czy infrastrukturalnych zdezaktualizują się. Tymczasem są one niezbędne m.in. do wydatkowania środków unijnych, otrzymywania decyzji, dotacji czy pozwoleń. Ucierpią na tym mieszkańcy, przedsiębiorcy i samorządy.
Innymi negatywnymi skutkami podziału, na które zwraca uwagę Adam Struzik są: ograniczenie dostępu do specjalistycznej pomocy medycznej dla mieszkańców regionu, ograniczenie lub likwidacja połączeń kolejowych, ograniczona możliwość kształcenia specjalistycznego.
Nie wszystko przesądzone
Na temat informacji medialnych o podziale województwa odniósł się w telewizji Republika rzecznik rządu Piotr Müller. Rzecznik przypomniał, że była to jedna z zapowiedzi przedwyborczych. Jednak podkreślił, że aktualnie nie ma jeszcze żadnego projektu ustawy, ani decyzji politycznej w tej sprawie. Według rzecznika rządu, pomysł ten nie jest działaniem przeciw warszawiakom, tylko procesem, który dzieje się na całym świecie. Jego zdaniem, to naturalne, że stolica ma wyodrębniony charakter, nawet w formie specustawy. Piotr Müller stwierdził również, że inaczej niż na świecie, w naszym przypadku miasto stołeczne odłączy się od województwa wraz z otaczającymi go powiatami. Na koniec rzecznik rządu podkreślił, że choć decyzja ostatecznie nie zapadło to zważywszy, że była taka zapowiedź, to prędzej czy później dojdzie ona do skutku.
Podział Mazowsza – co myślą o tym włodarze?
W związku z pomysłem rządu o podziale województwa Mazowieckiego na dwie części (Warszawę z najbliższymi powiatami oraz resztę Mazowsza) zapytaliśmy wójtów, burmistrza i prezydenta z powiatu legionowskiego – Co myślą o podziale Mazowsza oraz jaki widzą plusy i minusy takiego rozwiązania
Starosta Legionowski Sylwester Sokolnicki: „Podział Mazowsza na dwa nowe województwa to temat, który pojawia się w przestrzeni publicznej od czasu do czasu. Poza tym, że publicznie wypowiadają się o tej kwestii przedstawiciele wszystkich stron sceny politycznej, nie ma żadnych danych, na podstawie których taki pomysł można by ocenić. Trudno wypowiadać się w tak ważnej kwestii nie znając propozycji konkretnych rozwiązań w poszczególnych dziedzinach, jak chociażby budżet, transport, gospodarka odpadami, zarządzanie służbą zdrowia. Nie znamy też żadnych statystyk, wyliczeń ani popartych nimi prognoz odnośnie skutków przyjęcia takiego rozwiązania. De facto więc w tym momencie nie ma czego oceniać i komentować.”
Burmistrz Miasta i Gminy Serock Artur Borkowski: Inicjatywa była już sygnalizowana kilka lat temu. Nie jest więc nowa. W mojej ocenie ponowne wprowadzenie tematu do obiegu wiąże się z naturalną skądinąd w świecie polityki próbą skonsolidowania władzy przez obóz rządzący, tam gdzie nie dysponuje on większością. Nie objaśniając zbyt szczegółowo całego mechanizmu, twierdzę, że mamy do czynienia z próbą przekonania Marszałka Województwa Mazowieckiego ale też całego PSL do zmiany aliansu politycznego. Akceptacja takiej propozycji powinna zamknąć, jak sądzę dyskusję na ten temat. Moment tuż po wyborach prezydenckich wydaje się tu optymalny z punktu widzenia pomysłodawców. Rozmowa o wadach lub korzyściach przy braku choćby wstępnych analiz co do docelowego rozwiązania może mieć czysto spekulacyjny charakter. Każda zmiana o takim ciężarze gatunkowym musi wiązać się z kosztami i perturbacjami. Gwarancji zwiększonych korzyści dla obszarów, które mają być wyodrębnione z aglomeracji warszawskiej nie ma, w każdym razie na pewno nie są one oczywiste. Dla mieszkańców Miasta i Gminy Serock kluczowy może być dylemat czy powinniśmy pozostać po jednej czy po drugiej stronie granicy. Mało prawdopodobny wydaje się scenariusz, w którym sami o tym zadecydujemy.
Wójt Gminy Wieliszew Paweł Kownacki: Pomysł podziału województwa znalazł się już w programie PiS z 2014 roku, gdzie podnoszono, że podział jest uzasadniony dążeniem do zwiększenia tempa rozwoju całego Mazowsza, do czego potrzebne jest uzyskanie większego dostępu do funduszy unijnych przez gminy i powiaty pozawarszawskie. Jednakże, odkąd od 2018 r. obowiązuje nowe ujęcie statystyczne, gdzie pod względem administracyjnym „Mazowieckie” jest jednym województwem, ale na potrzeby dystrybucji funduszy europejskich dzieli się na dwa regiony analizowane odrębnymi statystykami, co umożliwi odpowiednią alokację pieniędzy w nowej, rozpoczynającej się w 2021 r. perspektywie budżetowej, argument przedstawiany przez przedstawicieli obecnej władzy nie jest prawdziwy. Wydzieleni oddzielnego województwa doprowadzi do dualizmu administracji (dwa sejmiki, dwa urzędy wojewódzkie etc.), rozmycia odpowiedzialności (np. zarządzanie kolejami mazowieckimi) co w kontekście problemów przed jakimi stoi nasz kraj, zwłaszcza obecnie, w czasie kiedy możemy spodziewać się spowolnienia gospodarczego na skutek COVIDu, czy rozbudowa CPK w tym przez teren Wieliszewa, nie jest potrzebne. Dwa lata temu mierzyliśmy się w wizją wydzielenia aglomeracji, teraz mówimy o podziale województwa. To budzi napięcia między ludźmi, jak również między samorządem a władza centralną. A to utrudnia debatę nad ważnymi sprawami, w tym takimi, które my samorządowcy odczuwamy najbardziej. Reforma systemu finansowania oświaty, zmiany klimatyczne, w tym walka ze smogiem, problem suszy czy wiele innych spraw, które schodzą na drugi a nawet kolejny plan, kiedy to one stanowią o naszej przyszłości. Trudno mi chwili wypowiadać się w tej kwestii, nie znając założeń reformy i szczegółów dotyczących np. naliczania mechanizmu wyrównawczego. Gmina Wieliszew jest płatnikiem do budżetu centralnego tzw. janosikowego. W tym roku zapłacimy 55 tys zł, a w ubiegłym było to 140 tys zł. Obecnie są wdrażane mechanizmy mające wyrównać różnicę w rozwoju subregionów. W obecnej perspektywie 2014-2020 wydzielona została pula pieniędzy tylko dla subregionów na Mazowszu, w ramach tzw. Regionalnych Inwestycji Terytorialnych. Może zapytajmy w tej kwestii mieszkańców, tak jak zrobiono to w Niemczech, gdzie Brandenburgia i Berlin zgodnie z decyzją mieszkańców wyrażona w referendum zostały odrębnymi landami.
Wójt Gminy Jabłonna Jarosław Chodorski: Pomysł podziału województwa mazowieckiego na dwie części po raz kolejny pojawił się w przestrzeni publicznej. Znamy oczywiście doniesienia medialne na ten temat, jednak do momentu przedstawienia szczegółowego projektu nie będziemy komentować sprawy.
Komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS