A A+ A++

Wieczorem wpłynęło zgłoszenie pożaru kurnika w Mazańcowicach. Wysłano sześć zastępów straży pożarnej. Właściciel kurnika jako pierwszy podjął próbę ugaszenia pożaru, mężczyzna doznał niegroźnych poparzeń dłoni.

Zgłoszenie pożaru wpłynęło o godz. 21.01. – Po dojeździe na miejsce okazało się, że zapaliły się trociny w jednym z pomieszczeń kurnika, na szczęście to pomieszczenie było odizolowane od kurników. Próbę ugaszenia pożaru podjął właściciel kurnika, strażacy z OSP Mazańcowice dogasili pożar. W dalszej kolejności trociny, które są wykorzystywane jako ściółka pod kury, zostały wyrzucone na zewnątrz pomieszczenia i przelane. W części kurnika było mocne zadymienie, ta część została oddymiona – powiedział nam kpt. Tomasz Kokoszyński, dowódca zmiany w JRG2 w Bielsku-Białej. – Dzięki szybkiej reakcji właściciela kurnika i strażaków z OSP Mazańcowice, udało się uniknąć dużych strat. Gdyby ten pożar miał miejsce w nocy i się rozprzestrzenił, to ze względu na dużą powierzchnię tego budynku, mielibyśmy do czynienia z kilkunastogodzinną akcją gaśniczą – dodał nasz rozmówca, strażak z wieloletnim stażem.

Po ugaszeniu i przelaniu trocin strażacy schłodzili cześć dachu pomieszczenia, w którym miał miejsce pożar. Pomieszczenia sprawdzono kamerą termowizyjną. Rano, przy porannym obchodzie okaże się, w jakim stanie jest inwentarz.

W akcji uczestniczyły trzy zastępy z JRG2, jeden z JRG1 i dwa z OSP Mazańcowice. – Dziękuję strażakom za szybką i sprawną akcję, a sąsiadom za pomoc w opanowaniu sytuacji – podziękował za naszym pośrednictwem właściciel kurnika.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBiskup włocławski ustanowił 19 nadzwyczajnych szafarzy Komunii św.
Następny artykułLechia zaczęła świetnie, ale przegrała z Pniówkiem [ZDJĘCIA]