A A+ A++

Przez cały weekend w Olsztynie trwał Olsztyn Green Festival, jedna z najważniejszych letnich, plenerowych imprez muzycznych w Polsce. Wśród gwiazd tego wydarzenia była Matylda Damięcka, która pojawiła się tam jako połowa zdobywającego coraz większą popularność duetu Matylda / Łukasiewicz.

“W październiku idźcie na spacer”

Wydawało się, że będzie taki koncert, jakich wiele na festiwalu: na pierwszym planie muzyka, a w przerwach między piosenkami ze sceny będą padały wyświechtane, standardowe formułki: “jak się bawicie?” czy “jesteście wspaniałą publicznością”. Ale nie tym razem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Matylda Damięcka, artystka znana dziś przede wszystkim ze swoich zaangażowanych politycznie i społecznie rysunków, często krytykujących poczynania obecnej władzy, nie wytrzymała zbyt długo w konwencji bycia grzeczną wokalistką.

Po jednej z piosenek jej partner z zespołu, Radek Łukasiewicz, zachwycał się, że publiczność tak licznie stawiła się na koncercie, choć duet nie wydał jeszcze płyty. Zakończył swoją przemowę słowami o nadziei, która budzi w nim ta sytuacja. Damięcka podchwyciła hasło “nadzieja” i zaczęła mówić o nadziei, którą “niesie jesień”.

– Tak licznie, jak tu przyszliście, idźcie w październiku na ten, wiecie… szczególny spacer – mówiła piosenkarka, graficzka i aktorka znana przed laty z serialu “Na Wspólnej”.

Aluzja do “marszu miliona serc”, który 1 października w Warszawie zorganizuje Platforma Obywatelska, była jasna. Publiczność natychmiast ją podchwyciła, odpowiadając głośnym aplauzem.

“Spotkajmy się gdzieś w pół drogi”

To nie była jedyna okazja, żeby wspomnieć o wyborach. Po kilku kolejnych utworach Damięcka powiedziała o tym już wprost, bez żadnych aluzji i metafor.

– Będzie dobrze, na pewno będzie, ale żebyśmy się tylko po drodze wszyscy nie pozagryzali – mówiła artystka. – Niezależnie kto kogo, kto komu, kto na kogo, nie róbmy sobie krzywdy. A 15 października idźmy na wybory.

Damięcka zachęcała zresztą nie tylko do pójścia do urn, apelowała także o społeczną aktywność. Po piosence z tekstem mocno krytykującym seksistowskie postawy w życiu publicznym i prywatnym, szczególne słowa zaadresowała do mężczyzn.

– Feminizm jest dziś głośny. Nawet bardzo głośny. I dobrze – mówiła ze sceny. – Teraz czas na panów. Ruszcie się. Spotkajmy się gdzieś w pół drogi.

Na spotkaniu z publicznością po koncercie okazało się, że wybory mocno wpłyną na najbliższe plany zespołu.

– Nasza płyta miała się ukazać w październiku – mówił Łukasiewicz. – Ale wiadomo, że dwa tygodnie przed i dwa tygodnie po wyborach do mediów nie przebije się nic poza polityką. Przenosimy więc premierę na styczeń.

Dawid i Beata

Olsztyn Green Festival to jedna z największych, najbardziej popularnych, a jednocześnie – najbardziej uroczych plenerowych imprez muzycznych w Polsce. Odbywa się w malowniczej scenerii: na pełnej naturalnej zieleni olsztyńskiej Plaży Miejskiej nad jeziorem Ukiel. Z okazji festiwalu stają tam dwie duże sceny i mnóstwo stref gastronomicznych, relaksowych i promocyjnych. Nie brakuje najróżniejszych atrakcji dla dzieci, w związku z tym impreza ma bardzo familijny charakter.

Jak co roku przez trzy dni w Olsztynie wystąpiła praktycznie cała czołówka dzisiejszej polskiej sceny muzycznej. Pierwszego wieczoru ogromne tłumy zgromadził pod główną sceną Dawid Podsiadło, który zagrał koncert złożony praktycznie z samych przebojów.

Drugiego dnia iście międzypokoleniowy charakter nadał festiwalowi występ Beaty i Bajmu. Pod sceną było bardzo tłoczno, widać było, że przy wielkich przebojach, takich jak “Szklanka wody” czy “Biała armia” zgodnie bawili się siwiejący pięćdziesięciolatkowie, ich trzydziestoletnie dzieci i nastoletnie wnuczęta. Beata Kozidrak zaprezentowała imponującą energię, fascynowała też mocą swego głosu – choć wiele razy przestawała śpiewać, żeby wsłuchać się, jak teksty jej wielkich przebojów wykonuje zgodnym chórem wielotysięczna publiczność. To była bez dwóch zdań kulminacja tegorocznej edycji Green Festivalu w Olsztynie. Ciekawe, czym organizatorzy zaskoczą publiczność w przyszłym roku – a wiadomo, że przygotowania do następnej edycji zaczęły się zaraz po zakończeniu tej tegorocznej.

Przemek Gulda, dziennikarz Wirtualnej Polski

W najnowszym odcinkupodcastu “Clickbait” ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli “Barbie”“Oppenheimera”, a także zaglądamy do “Silosu”, gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWładza wsadziła byłego senatora PiS do zarządu lotniska w Pyrzowicach
Następny artykułУкраїнські військові мають успіх в Урожайному на південному фронті – Маляр