Obawiały się, że małe dziecko jest pod opieką pijanego ojca. Wezwały więc na plac zabaw policję. Wtedy wyszło na jaw, że mężczyzna jest zwyczajnie… przemęczony.
Do nietypowego zdarzenia doszło wczoraj ok. 20.00 w Oświęcimiu. Na placu zabaw wraz z dziećmi przebywała grupa matek. Kobiety zwróciły uwagę na mężczyznę, który przysypiał. Od razu założyły, że może być nietrzeźwy. Obawiając się o bezpieczeństwo będącego pod jego opieką malucha, zadzwoniły pod „112” i powiadomiły służby o tej sytuacji.
– Na miejsce udał się jeden z patroli. Policjanci ustalili, że 35-letni mieszkaniec Oświęcimia, mający pod opieką swojego rocznego syna, jest trzeźwy. Jak oświadczył, jest przemęczony po „maratonie” nocnych zmian – informuje Małgorzata Jurecka, rzecznik oświęcimskiej komendy.
Mimo wszystko policjanci chwalą postawę czujnych kobiet i ostrzegają rodziców. – Na podziękowania za prawidłową reakcję zasługują oświęcimianki, które miały na oku chłopca, a obawiając się o jego bezpieczeństwo dokonały zgłoszenia – uważa rzecznik. – Odpowiedzialność za życie i zdrowie dziecka zobowiązuje do wyjątkowej czujności i rozwagi. Czasem wystarczy tylko chwila nieuwagi, aby brzdąc wymknął się spod opieki rodzica, zagubił się, znalazł się na ulicy lub w innych niebezpiecznych okolicznościach. Zgodnie z Kodeksem wykroczeń rodzic lub opiekun, który mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat siedmiu dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze nagany. Kodeks karny natomiast przewiduje, że jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat – tłumaczy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS