37-letnia Fallon Harris z Chicago usłyszała w niedzielę zarzut zamordowania własnego 12-letniego syna. Powodem była zgubiona karta pamięci z radia w jej samochodzie.
Zdarzenie miało miejsce w sobotę rano. Według prokuratury Harris miała zapytać swojego syna gdzie jest karta pamięci, którą rzekomo przyniosła z samochodu. Kiedy dziecko powiedziało jej, że nie wie, zaczęła grozić mu bronią. Kiedy nadal zaprzeczał, że jej nie wziął, wystrzeliła. Nagranie z kamery w jej mieszkaniu pokazuje, że 12-latek przeżył pierwszy strzał.
CHARGED: Harris Fallon, 37, is charged with first-degree murder in the death of 12-year-old Kaden Ingram. https://t.co/VRLLk15mAn
— FOX 32 News (@fox32news) September 12, 2021
Kobieta wyszła wtedy z pokoju i odebrała telefon. Po chwili wróciła i ponownie zapytała go o tę kartę. Kiedy zapłakane dziecko znowu zaczęło ją zapewniać, że jej nie wzięło, strzeliła ponownie. Chłopiec upadł na podłogę. Zmarł o 10 15 w szpitalu prowadzonym przez Uniwersytet w Chicago.
Authorities charged Fallon Harris, 37, with murder of her son. pic.twitter.com/YhtN7rKtyJ
— LEGAL HELP FIRM ⚖️ (@lhfirm) September 12, 2021
Policja twierdzi, że kobieta przyznała się do zastrzelenia własnego syna i pokazała im rewolwer z którego strzelała. Broń posiadała legalnie. Na razie nie wiadomo dlaczego to zrobiła, ale jej rodzina twierdzi, że w ostatnich dniach zachowywała się bardzo paranoicznie. Została oskarżona o morderstwo pierwszego stopnia, grozi jej dożywocie.
Źródło: Stefczyk.info na podst. Fox News Autor: WM
Fot.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS