A A+ A++

Zagrażają środowisku, są silnie ekspansywne i nie mają naturalnych wrogów. Walka z nimi nie należy więc do najłatwiejszych. Bo chociaż cieszą oko, wypierają rodzime gatunki roślin, zawłaszczając coraz większy teren. Nowe przepisy nie mają więc dla nich litości.

Zobacz również:

Inwazyjne gatunki obce “ze względu na zdolność do ekspansji poza swoim naturalnym zasięgiem, mogą spowodować poważne zagrożenie dla różnorodności biologicznej na terenie Unii Europejskiej, a w przypadku niektórych gatunków także dla gospodarki czy zdrowia człowieka” – informuje Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Stworzono więc listę, która 2 sierpnia powiększyła się o dwa nowe zwierzęta oraz jedną roślinę. Tę w swoim ogrodzie może mieć każdy.

Jakie są gatunki inwazyjne w Polsce? Lista powiększa się o kolejne pozycje

“Inwazyjne gatunki obce (IGO) to rośliny, zwierzęta, patogeny i inne organizmy, które nie są rodzime dla ekosystemów i mogą powodować szkody w środowisku lub gospodarce, lub też negatywnie oddziaływać na zdrowie człowieka” – czytamy na stronie gov.pl.

Jak informują eksperci, “w szczególności IGO oddziałują negatywnie na różnorodność biologiczną, w tym na zmniejszenie populacji lub eliminowanie gatunków rodzimych, poprzez konkurencję pokarmową, drapieżnictwo lub przekazywanie patogenów oraz zakłócanie funkcjonowania ekosystemów”.

Zgodnie z rozporządzeniem Komisji Europejskiej, 2 sierpnia lista IGO rozszerzona została o dwa nowe gatunki zwierząt – rybę przydenkę żebrowatą i żabę platana szponiastą oraz jedną roślinę – pistię rozetkową.

Masz w ogrodzie? Lepiej się pozbądź. Kary są ogromne

Pistia rozetkowa, znana także jako topian osokowaty, sałatka wodna lub sałatka nilowa, jest ozdobną, pochodzącą z tropikalnych i subtropikalnych regionów rośliną. I chociaż zachwyca wyglądem, jest wyjątkowo niebezpieczna.

Pistia rozetkowa jest rośliną pływającą, której liście do złudzenia przypominają główki sałaty. Rozmnaża się szybko przez rozłogi i nasiona, co umożliwia jej szybkie rozprzestrzenianie się. Jest przez to gatunkiem inwazyjnym, który szybko może kolonizować zbiorniki wodne, tworząc gęste maty na powierzchni wody. To prowadzi zaś do jej zacienienia, w konsekwencji ograniczając dostęp światła dla innych roślin i organizmów wodnych.

Masz pistię w swoim oczku wodnym? Lepiej się jej pozbądź. Przetrzymywanie, sprzedaż lub transport jakiegokolwiek z inwazyjnych gatunków obcych bez odpowiedniego, wydanego przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska zezwolenia wiąże się bowiem z wysoką karą. Łamanie przepisów skutkować może aresztem, pozbawieniem wolności lub grzywną sięgającą nawet miliona złotych.

Rośliny na zacieniony balkon. Jakie gatunki wybrać?Interia.tv

INTERIA.PL

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?

Dołącz do nas … czytaj dalej
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł[Informacja] Obwieszczenie Gminnej Komisji Wyborczej w Lidzbarku Warmińskim z dnia 1 sierpnia 2024r o zarestrowanych listach kandydatów na radnych w wyborach ponow
Następny artykułBoleśnie kąsa, w Polsce jest go coraz więcej. Zmiany klimatu mu sprzyjają