A A+ A++

(fot. Damian Wicher)

Lokal przy ulicy Tuwima w Prudniku (były Green Day na zapleczu Batorego) znów spełnia swoją dawną rolę. Nowe życie nadali mu Mariuszowie: Koszykowski i Ruszczak. Młodzi przedsiębiorcy zadbali o „Atmosferę”. I bynajmniej nie tylko na szyldzie.

Zawsze chciałem posiadać własny pub, tylko trzeba było na niego zarobić, więc na początku pracowałem w branżach stabilniejszych – opowiada „TP” inicjator przedsięwzięcia Mariusz Koszykowski. – Byłem kierowcą ciężarówki w czeskiej firmie, jeździłem też z ludźmi w przewozach międzynarodowych. Następnie wyszła inicjatywa z quadami. Moja narzeczona Paulina była trochę przerażona moimi pomysłami, ale wspierała mnie na każdym etapie. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę, otwierając wypożyczalnię praktycznie bez pieniędzy. Poszliśmy w leasing. Interes okazał się strzałem w dziesiątkę. We współpracy z Paintballem organizujemy m.in. wieczory kawalerskie. Wynajmuję też kruszarki do węgla, motorówki i pianownice do piano party oraz handluję pelletem.

Pierwotnie „Atmosfera” miała powstać w innym miejscu.

– Spodobał mi się lokal naprzeciwko stacji paliw przy ulicy Powstańców Śląskich. Z uwagi na dużą powierzchnię, oczami wyobraźni widziałem w tam centrum rozrywki dla młodzieży. Niestety właściciel nie był zainteresowany sprzedażą, natomiast czynsz okazał się zbyt wysoki – kontynuuje nasz rozmówca.

Ostatecznie wybór padł na lokal po dawnym Green Day’u.

– Ma on coś w sobie. Bywałem tu za łebka, chodząc jeszcze do szkoły. Odpowiedziałem na ogłoszenie, przyjechałem, obejrzałem i wiedziałem, że to jest to. Duże wsparcie otrzymaliśmy od pana Karola Pastuły, szefa mojej narzeczonej. Pomógł nam w kwestiach formalnych, zaś jego firma wykonała umeblowanie.

Prace adaptacyjne trwały zaledwie półtora miesiąca.

– Fachowcy z firmy Tomka Orłowskiego szybko „ogarnęli temat”, działając od rana do nocy.

W klimatycznym wnętrzu do dyspozycji gości są wygodne sofy. Chętni mogą też skorzystać z loży VIP. W tym specjalnym, oddzielonym kotarą od reszty sali miejscu organizowane są chociażby kameralne imprezy okolicznościowe.

– Pierwszy weekend przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. Młodzi ludzie podkreślają, że właśnie takiego miejsca było im trzeba. Oczywiście czekamy na klientów w każdym wieku. Ostatnio zaprosiliśmy na kawę sąsiadów z pobliskiego bloku, starsze osoby. Chcieliśmy się zapoznać i zmyć złą sławę lokalu, który znają z dawnych czasów, kiedy często dochodziło tu do nieprzyjemnych incydentów. U nas będzie dyscyplina. Po godzinie 22 ściszamy muzykę tak, by z nikim nie wchodzić w konflikty. Nasi goście korzystają z usług pubu nawet do północy.

W ofercie „Atmosfery” znajduje się ponad 30 rodzajów drinków, które personel dopracowywał pod każdym kątem. Rzecz jasna, napoje alkoholowe sprzedawane są wyłącznie osobom powyżej 18. roku życia. Bar wydaje także posiłki. Klientom wypożyczane są karty oraz inne gry, przy których czas w gronie znajomych płynie nieubłaganie. Na dużym ekranie transmitowane są gale sportów walki czy mecze piłkarskie. Organizowane jest też karaoke. W soboty, aby nie wchodzić w „paradę” pobliskiej restauracji, w której pośpiewać można dzień wcześniej.

– Chcemy stworzyć miejsce przyjazne dla młodzieży. Wychodzimy z założenia, że lepiej, aby młodzi ludzie przychodzili do nas, niż mieli kręcić się bez celu po mieście czy parku i zakłócać spokój – zaznacza Mariusz Koszykowski.

Menadżerem prudnickiej „Atmosfery” została Ksenia Chepizhko, znana w Prudniku z działalności na rzecz swoich rodaków z Ukrainy i Stowarzyszania „Kobiecy punkt widzenia”.

– Jeśli przetrwamy zimę, otworzymy na kolejne wakacje podobny lokal w Nysie. Plany są ambitne. Chcemy uruchomić sieć „Atmosfery” i posiadać własne punkty także w Opolu, Strzelcach Opolskich i Kędzierzynie-Koźlu. Prudnik jest na tyle specyficznym miastem, że jeżeli tu się uda, to uda się wszędzie.

Pochodzący z Lubrzy Mariusz Koszykowski, w przeciwieństwie do wielu rówieśników postanowił znaleźć swoje miejsce do życia na ziemi, gdzie przyszedł na świat.

– Podoba mi się tutaj. Mieszkałem i w Niemczech, i Austrii. Bardzo tęsknię za rodzinnymi stronami i nie potrafiłbym osiedlić się na stałe za granicą.

Mimo młodego wieku pan Mariusz dobrze wie, co jest kluczem do sukcesu w biznesie.

– Trzeba być upartym, odważnym i nie słuchać ludzi, którzy nie mają doświadczania w danej materii. Zazwyczaj nasze pomysły i plany po podzieleniu się nimi z bliskimi są tłumione opiniami, że tego już jest dużo, że to się nie uda, że wyrzucisz pieniądze w błoto. Nie wolno tego słuchać, jeśli nie chcemy stać w miejscu. Nawiązując do pana Karola Pastuły, przytoczę jego słowa: masz pomysł, realizuj go! Co ma być, to będzie, przynajmniej nie pożałujesz, że nie podjąłeś próby – kończy przedsiębiorca.

Atmosfera Shisha & Pub czynna jest codziennie od godz. 17.00.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBerlin przeprosił się z atomówkami
Następny artykułFranciszek wezwał przywódców religii do pielęgnowania braterskich przyjaźni