Trzy razy się zastanów, zanim kupisz stary dom lub mieszkanie w nieocieplonym bloku czy kamienicy. Bez kompleksowej termomodernizacji, która jest niemałym wydatkiem, wartość takiej nieruchomości w przyszłości spadnie.
Wskazują na to doświadczenia starych krajów Unii Europejskiej, w których już od kilkunastu lat wszystkim budynkom przypisana jest określona klasa energetyczna od A do G. Przy czym A oznacza “najlepsze energetycznie właściwości użytkowe”, a G – najgorsze, budynki w takiej klasie zwane są wampirami energetycznymi. Jedynie u naszych zachodnich sąsiadów najgorsza klasa budynku, wskazującą na bardzo wysokie zapotrzebowanie na energię m.in. do celów grzewczych i klimatyzacji, jest oznakowana literą H.
W naszym kraju nadawanie budynkom klas energetycznych to na razie pieśń przyszłości. Choć być może nie tak odległej, bo w Ministerstwie Rozwoju i Technologii trwają już prace nad nowym rozporządzeniem “w sprawie metodologii wyznaczania charakterystyki energetycznej budynku lub części budynku oraz świadectw charakterystyki energetycznej”. Projekt tego rozporządzenia zakłada, że wejdzie ono w życie 1 stycznia 2026 r., czyli już za nieco ponad rok. Czas najwyższy, aby właściciele nieruchomości zdali sobie sprawę, jakie mogą być konsekwencje ich podziału w zależności od klasy energetycznej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS