Odpowiedzialny za budowę filmowego uniwersum Marvela Kavin Feige zapowiedział, że kolejny film o Czarnej Panterze będzie zakończeniem trwającej obecnie czwartej fazy MCU. Za kamerą ponownie stanął Ryan Coogler, który jest również współodpowiedzialny za scenariusz. Premierę zaplanowano na 11 listopada.
Czarna Pantera wraca bez Chadwicka Bosemana
Nagła śmierć Chadwicka Bosemana w 2020 roku była dla twórców „Czarnej Pantery” i fanów MCU ogromnym ciosem. Reżyser filmu, któremu powierzono również pieczę nad jego kontynuacją, bardzo szybko ogłosił, że nie zamierza obsadzić innego aktora w roli króla T’Challi. Coogler zapowiedział jednocześnie, że druga cześć przygód superbohatera z Wakandy, będzie hołdem złożonym zmarłemu aktorowi.
Zapowiedzi reżysera nie były jedynie pustymi obietnicami, co potwierdza opublikowany właśnie zwiastun filmu „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu”. W pełnym emocji trailerze na pierwszy plan wysuwają się kobiety, które otaczały monarchę za życia. Na tronie zasiadła jego matka królowa Ramonda (Angela Bassett), a w rządzeniu wspomagają ją córka Shuri (Letitia Wright) oraz wojownicze Okoye (Danai Gurira) i Nakia (Lupita Nyong’o). Zwiastun potwierdza również wcześniejsze plotki, że po śmierci króla T’Challi, Wakanda stoi w obliczu zagrożenia ze strony rządzonej przez króla Namora Atlantydy. Najważniejsze pytanie nie pozostaje jednak bez odpowiedzi – nie wiadomo, kto zastąpi T’Challę w roli obrońcy Wakandy.
Do swoich w „Czarnej Panterze: Wkanada w moim sercu” powrócą również Martin Freeman grający agenta CIA Everetta K. Rossa oraz Winston Duke w roli M’Baku. Na ekranie nie pojawi się natomiast Daniel Kaluuya, który zrezygnował z projektu z uwagi na zaangażowanie w produkcję filmu „Noper!” w reżyserii Jordana Peele’a.
„Trudno jest nie ewoluować”. Zalia o dojrzewaniu i swojej artystycznej tożsamości
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS