1 godz. 31 minut temu
Córka Martyny Wojciechowskiej (49 l.), Kabula (26 l.), mieszkająca na stałe w Tanzanii, co roku spędza część wakacji w Polsce. Tym razem wraz z adopcyjną mamą wybrała się m.in nad Jezioro Żywieckie. Niestety, podczas wodnych rozrywek doszło do niebezpiecznej sytuacji. Musieli interweniować ratownicy.
Kabula Nkalango Masanja, adoptowana córka Martyny Wojciechowskiej, co roku odwiedza mamę w Polsce. Za każdym razem podróżniczka pokazuje jej inny fragment kraju.
W minionych latach część wakacji spędziły nad Bałtykiem, wybrały się też w Tatry, a w tym roku przyszedł czas na Kotlinę Żywiecką.
Jedną z atrakcji jest Jezioro Żywieckie, oferujące wiele możliwości miłego spędzenia czasu na wodzie. Jak napisała Wojciechowska na Instagramie, plany były ambitne:
„Wodne aktywności, pływanie na SUP-ie, a potem zwykła przejażdżka (przepłynka?) łódką”.
26-letnia Kabula na co dzień mieszka z Tanzanii, gdzie studiuje prawo, po to, by skutecznie pomagać osobom z albinizmem i niepełnosprawnościami, których los w Afryce jest wyjątkowo trudny, czego kobieta doświadczyła na własnej skórze.
25 kwietnia 2010 roku trzej mężczyźni wtargnęli do jej rodzinnego domu i pozbawili ją ręki, tylko z tego powodu, że urodziła się albinoską. Mieszkańcy Tanzanii nadal wierzą, że osoby z albinizmem mają magiczną moc, a z ich części ciała produkuje się amulety i eliksiry.
Odkąd losy Kabuli i Martyny Wojciechowskiej splotły się, córka podróżniczki regularnie bywa w Polsce. Na szczęście wtorkowa przygoda na Jeziorze Żywieckim skończyła się pomyślnie, choć Wojciechowska nie ukrywa, że przez chwilę było groźnie. Niebezpieczne zdarzenia panie mogły obserwować z łódki ratowników wodnych. Jak wyznała na Instagramie:
„Poznałyśmy SUPERTEAM Ratowników wodnych i Ich psów z ekipy. Zaprosili nas do siebie na łódkę, żeby Kabula poczuła wiatr we włosach, a potem już było jak w Słonecznym Patrolu! Najpierw przewrócony katamaran i akcja ratownika Bartka (…). Potem jeszcze przewrócone kajaki i trzej kolejni ludzie za burtą”.
W dalszym fragmencie Wojciechowska dodała, że „wszyscy cali i zdrowi”. Na zdjęciach widać zaś, że uczestnicy rozrywek podczas pobytu na wodzie mieli na sobie przepisowo założone kapoki.
Wojciechowska poznała Kabulę 11 lat temu, gdy dziewczyna nadal mierzyła się z traumą po tym, co ją spotkało. W 2017 roku zapadła decyzja o adopcji.
Wojciechowska zadbała o edukację córki. Kabula od początku nie ukrywała, że chce zostać prawniczką i aktywistką na rzecz praw człowieka w Tanzanii. Plan swój skrupulatnie realizuje.
Rok temu, jak ujawniła Wojciechowska, Kabula usamodzielniła się, wprowadzając się do pierwszego własnego mieszkania. Z mamą pozostaje w stałym kontakcie za pośrednictwem Internetu i przynajmniej raz w roku odwiedza ją w Polsce.
Zobacz też:
Córka Martyny Wojciechowskiej poszła na swoje. “To jest bardzo trudne”
Wojciechowska przekazała wieści w sprawie córki. Nie będzie powrotu
“Zamiast gotować zupę, zmieniałam klocki hamulcowe” – jak dorastała Martyna Wojciechowska?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS